Kilkanaście tysięcy osób wyszło na ulice Moskwy, aby wziąć udział w Marszu Milionów. To akcja opozycji przeciwko zaplanowanemu na poniedziałek zaprzysiężeniu prezydenta Władimira Putina. Demonstranci domagali się przeprowadzenia w Rosji uczciwych wyborów prezydenckich i parlamentarnych.

REKLAMA

Przeciwnicy Putina zebrali się na Placu Błotnym. Według różnych szacunków było ich od 8 do 20 tysięcy. Rosja bez Putina!,Putin to nie nasz prezydent!, Putin to złodziej!, Złodziej powinien siedzieć w więzieniu! - skandowali demonstranci. Większość z nich miała przypięte do ubrań białe wstążki. Ten kolor jest symbolem protestów przeciwko sfałszowaniu grudniowych wyborów parlamentarnych na korzyść proputinowskiej partii Jedna Rosja.

Władze w obawie przed działaniami opozycji zamknęły Plac Maneżowy. Policja zablokowała drogi i mosty prowadzące w stronę Kremla. Aresztowano Aleksieja Nawalnego i Siergieja Udalcowa, który wezwał do bezterminowego protestu w centrum stolicy. Policja zatrzymała też innych liderów opozycji. Brutalnie ściągnięto z trybuny Borysa Niemcowa, który próbował przemawiać. Nie jesteśmy niewolnikami i nie będziemy milczeć! - skandował opozycjonista. W sumie zatrzymano 400 osób.

Demonstranci przepuszczani byli na demonstrację przez tak wąskie korytarze obstawione funkcjonariuszami OMON-u, że puszczały im nerwy. Próbowali przerwać policyjny kordon, który blokował przejście z Placu Błotnego w stronę Kremla. W stronę policji poleciały wtedy butelki. Przed akcją na placu Bołotnym doszło do tragedii. Zginął 26-letni fotoreporter, który usiłował wejść na dach jednego z domów na Jakimance po schodach przeciwpożarowych. Spadł z wysokości szóstego piętra. Mężczyzny nie udało się uratować.

Na opozycyjny marsz przyszło dużo mniej osób niż pierwotnie planowano. Politolog Andriej Piątkowski nie uważa jednak, że przeciwnicy Putina ponieśli klęskę. Zostali ludzie, którzy zdecydowani są walczyć z przestępczym reżimem i dzień przed zaprzysiężeniem spotykamy się po to, by porozmawiać, jak działać - stwierdził w rozmowie z korespondentem RMF FM Przemysławem Marcem.

Wieczorem na moskiewskiej Górze Pokłonnej zebrali się stronnicy Putina. Organizatorzy tej manifestacji zapowiedzieli udział 50 tys. osób.

Uroczystość zaprzysiężenia Władimira Putina na prezydenta odbędzie się w poniedziałek w południe.