Zniesienie wiz do krajów strefy Schengen dla obywateli Turcji nie będzie możliwe przed 1 lipca - oświadczył w sobotę turecki minister ds. Unii Europejskiej Omer Celik. Przyznał, że termin do końca czerwca, zawarty w porozumieniu z UE, nie jest realny.

REKLAMA

W wywiadzie dla publicznej telewizji holenderskiej NOS Celik przyznał, że termin ten nie zostanie dotrzymany; to pierwsza tego rodzaju deklaracja ze strony Ankary. Sądzimy jednak, że powinno to nastąpić najszybciej jak to możliwe - dodał minister, który przebywał z wizytą w Hadze.

W maju prezydent Recep Tayyip Erdogan podkreślił, że zniesienie wiz, co jest elementem turecko-unijnego porozumienia mającego na celu powstrzymanie migracji do UE, powinno nastąpić "najpóźniej w październiku".

Unia i Turcja podpisały w marcu porozumienie, zgodnie z którym uchodźcy, którzy wjechali nielegalnie do Grecji, mają być przetransportowani z tego kraju do Turcji. Za każdego Syryjczyka wydalonego z UE ma przybywać legalnie do UE inny Syryjczyk. W zamian UE zobowiązała się do finansowego wsparcia Ankary kwotą 6 mld euro oraz do zniesienia do lipca unijnych wiz dla tureckich obywateli.

Propozycję w tej sprawie Komisja Europejska przedstawiła na początku maja. Zaznaczono wówczas, że Turcja musi spełnić jeszcze pięć z 72 kryteriów liberalizacji wizowej, co miało nastąpić do końca czerwca.

Wśród tych warunków jest reforma tureckiego prawa antyterrorystycznego, na którą Ankara stanowczo nie chce się zgodzić. Unii chodzi o zawężenie przez Turcję prawnej definicji terroryzmu, która jest na tyle szeroka, że - jak twierdzą obrońcy praw człowieka - daje władzom pretekst do ścigania opozycjonistów i dziennikarzy.

Oceniamy, że wypełniliśmy wszystkie kryteria - podkreślił w wywiadzie turecki minister. Obecnie nie wchodzi w rachubę wprowadzenie jakichkolwiek zmian zmniejszających nasze zdolności do walki z terroryzmem - wskazał.

(az)