Premier Węgier Viktor Orban otrzymał zaproszenie od prezydenta USA Donalda Trumpa na "spotkanie robocze" 13 maja - poinformował rzecznik węgierskiego rządu Zoltan Kovacs. Rozmowy mają dotyczyć m.in. bezpieczeństwa energetycznego i relacji dwustronnych.

REKLAMA

Prezydent Donald Trump zaprosił premiera Orbana na robocze spotkanie w Waszyngtonie 13 maja - poinformował na Twitterze Kovacs, powołując się na ministra spraw zagranicznych Węgier Petera Szijjarto.

Według Kovacsa przywódcy będą rozmawiać o "bezpieczeństwie energetycznym, współpracy w dziedzinie obrony, relacjach dwustronnych oraz bezpieczeństwie regionalnym".

President @realDonaldTrump has invited PM Orbn to a working meeting in Washington, May 13, FM Szijjrt announced. On the agenda: energy security, defense cooperation, bilateral relations and regional security.

zoltanspox2 maja 2019

Orban pierwszy poparł Trumpa

Agencja AP przypomina, że w lipcu 2016 roku Orban był pierwszym przywódcą kraju UE, który poparł Trumpa w czasie kampanii przed wyborami prezydenckimi w USA. Po powrocie Orbana do władzy w 2010 roku jego polityka była ostro krytykowana przez administrację poprzednika Trumpa Baracka Obamy za osłabianie demokratycznych mechanizmów kontroli i równowagi oraz rządów prawa - pisze Associated Press.

Jednak - jak zauważa agencja AP - w ostatnich miesiącach w amerykańsko-węgierskich stosunkach nastąpiło ocieplenie m.in. ze względu na podpisanie w kwietniu umowy o współpracy w zakresie obronności czy węgierskie plany kupna amerykańskiego rakietowego systemu obrony powietrznej średniego zasięgu.

Pompeo ostrzega Węgrów przed Rosją i Chinami

Jednocześnie podczas wizyty na Węgrzech w lutym sekretarz stanu USA Mike Pompeo ostrzegał Węgrów, że "autorytarna Rosja nigdy nie będzie zwolennikiem wolności i suwerenności mniejszych narodów"; Orban uznawany jest za jednego z głównych sojuszników rosyjskiego prezydenta Władimira Putina w Unii Europejskiej.

Amerykański sekretarz stanu przestrzegał również Węgry przez ryzykiem prowadzenia interesów z chińskimi firmami oraz mówił, że rozmawiał z węgierskimi przedstawicielami władz o "ryzyku pozwolenia Chinom na zdobycie przyczółku na Węgrzech".