Donald Trump najwyraźniej jest coraz bardziej zmęczony postawą Władimira Putina. W najnowszym wpisie na swojej platformie społecznościowej Truth Social amerykański prezydent napisał, że rosyjski przywódca igra z ogniem. Jak pisze "Wall Street Journal", Trump zastanawia się nad nałożeniem na Rosję nowych sankcji. Proklemlowskie boty przypuściły natomiast atak na Trumpa. Nazwały go klaunem.

REKLAMA
  • Donald Trump na swojej platformie Truth Social stwierdził, że dzięki niemu Rosji uniknęła "naprawdę złych" wydarzeń i oskarżył Władimira Putina o "igranie z ogniem".
  • Trump skrytykował Putina za zmasowane ataki na Ukrainę, nazywając rosyjskiego przywódcę "zupełnie zwariowanym".
  • W odpowiedzi na ataki, Trump rozważa nałożenie nowych sankcji na Rosję.
  • Prokremlowskie boty w mediach społecznościowych zaczęły krytykować i wyśmiewać Trumpa, nazywając go "klaunem".

"Władimir Putin nie zdaje sobie sprawy, że gdyby nie ja, Rosji już by się wiele złego przytrafiło, i to NAPRAWDĘ ZŁEGO. Igra z ogniem!" - napisał Donald Trump na swojej platformie społecznościowej Truth Social.

Ostatnie komentarze Trumpa pojawiają się w związku z nasileniem przez Rosję zmasowanych ataków na Ukrainę. W niedzielę po tym, gdy Rosja zaatakowała Ukrainę niemal 300 dronami, Trump napisał na Truth Social, że rosyjski przywódca "zupełnie zwariował".

Kolejnego dnia Rosja zaatakowała Ukrainę dziewięcioma rakietami i 355 dronami różnego typu.

Trump rozważa nałożenie nowych sankcji na Rosję

Jak pisze "Wall Street Journal", Trump zastanawia się nad nałożeniem na Rosję nowych sankcji. Jak pisze dziennik, amerykański prezydent ma być sfrustrowany ciągłymi atakami Rosji na Ukrainę" i zbyt powolnym tempem rozmów pokojowych.

Sankcje rozważane przez Biały Dom miałyby nie obejmować rosyjskiego sektora bankowego; aby skłonić Putina do ustępstw, omawiane są inne opcje - podał "Wall Street Journal".

Amerykanie rozważają według ekspertów skonfiskowanie rosyjskich aktywów zagranicznych oraz współpracę z Europą w celu zablokowania tzw. floty cieni, która nielegalnie transportuje rosyjską ropę i gaz. Mogą też nałożyć wysokie cła na importerów rosyjskich surowców oraz dążyć do obniżenia cen ropy na tyle, by ograniczyć zyski Kremla z eksportu, uniemożliwiając mu finansowanie wojny.

Pomysły te popierają amerykańscy senatorowie, którzy po niedzielnym zmasowanym rosyjskim ataku na Ukrainę, w wyniku którego zginęło co najmniej 12 osób, w tym dzieci, wezwali prezydenta Trumpa do wprowadzenia "paraliżujących" sankcji wobec Rosji.

Wśród proponowanych restrykcji, oprócz zwiększenia dostaw broni dla Ukrainy, republikanie sugerują konfiskatę rosyjskich aktywów zagranicznych o wartości 300 mld dol. Wspólnie z demokratami (81 senatorów na 100) poparli także ustawę przewidującą 500-procentowe cło na towary importowane z krajów kupujących rosyjską ropę, gaz i uran. Projekt ten cieszy się szerokim poparciem również w Izbie Reprezentantów.

Sekretarz stanu USA Marco Rubio zapewnił w ubiegłym tygodniu, że administracja Trumpa wesprze tę ustawę, jeśli nie dojdzie do postępu w negocjacjach pokojowych. Podkreślił, że Trump do tej pory powstrzymywał się od grożenia sankcjami, aby nie zniechęcić Rosji do dalszych rozmów.

Proklemlowskie boty nazywają Trumpa klaunem

Trump naciska na Putina, a prokremlowskie boty po tym, jak Trump powiedział, że Władimir Putin oszalał, zaczęły krytykować i wyśmiewać amerykańskiego przywódcę. Nazywają go klaunem - zwraca uwagę portal rosyjskiej niezależnej telewizji Dożd.

Konta w serwisie społecznościowym VK, które działają w interesach Kremla, początkowo pisały o Trumpie w sposób neutralny. W poniedziałek rano ton wypowiedzi się jednak zmienił - odnotowali analitycy projektu Botnadzor.

"Wcześniej prorządowe trolle starały się pisać o Trumpie bardzo ostrożne komentarze, dobierając neutralne i spokojne sformułowania" - powiedział serwisowi Agientswo przedstawiciel tego projektu.

Botnadzor podał, że w poniedziałek prokremlowskie boty napisały ok. 1 tys. komentarzy do ponad 150 wpisów, w których wspominano nazwisko Trumpa.

"Zwariował nie Putin, tylko Trump, to chyba dziedziczne u wszystkich prezydentów USA - fotel i demencja w prezencie" - grzmiał jeden z botów. Inny nazwał prezydenta klaunem.

Jak zaznaczył niezależny serwis Nowaja Gazieta.Jewropa, prokremlowskie media przemilczały niedzielną wypowiedź Trumpa o Putinie, zwróciły jednak uwagę na to, że skrytykował on prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Natomiast sam rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow określił słowa prezydenta USA jako wyraz "emocjonalnego przeciążenia w kluczowym momencie".