Cierpiący na autyzm sześciolatek zaginął podczas rodzinnego pikniku w amerykańskim Detroit. Po godzinie poszukiwań odnaleziono go w rzece. Mimo reanimacji, dziecka nie udało się uratować.

REKLAMA

Do tragedii, o której poinformował m.in. portal stacji ABC News, doszło w sobotę na terenie parku rozrywki Belle Isle Park w mieście Detroit w amerykańskim stanie Michigan, gdzie odbywał się piknik rodzinny. Dzieci bawiły się w dmuchanym zamku, gdy cierpiący na autyzm 6-letni chłopiec oddalił się od grupy. Rodzina natychmiast rozpoczęła poszukiwania i wezwała służby ratunkowe.

Godzina poszukiwań zakończona tragedią

Chłopiec był poszukiwany przez około godzinę. Ostatecznie został odnaleziony przez dorosłego i inne dziecko w pobliskiej rzece. Przybyli na miejsce ratownicy podjęli próbę reanimacji i przewieźli dziecko do szpitala dziecięcego w Michigan. Niestety, lekarze stwierdzili zgon chłopca.

Policja apeluje o ostrożność nad wodą

"Nasze serca są z rodziną tego chłopca, a także z ratownikami i członkami społeczności, którzy zrobili wszystko, by uratować dziecko" - przekazał w oświadczeniu Mike Shaw, przedstawiciel policji stanowej z Michigan. Dodał, że w tym roku na terenie stanu doszło już do kilku utonięć.

W Stanach Zjednoczonych każdego roku dochodzi do ponad 4 tys. przypadkowych utonięć. W przypadku dzieci do 4. roku życia to najczęstsza przyczyna śmierci. Policja przypomina, że do utonięcia może dojść bardzo szybko i apeluje o stałą opiekę nad dziećmi oraz osobami nieumiejącymi pływać.