Dramatyczne sceny rozegrały się w Rzymie w środę późnym wieczorem. Dwaj mężczyźni próbowali ukraść plecak 23-letniej kobiecie. W obronie młodej kobiety stanął towarzyszący jej 25-latek. Wtedy jeden z bandytów strzelił mu prosto w głowę.

REKLAMA

25-letni mieszkaniec Rzymu został zastrzelony podczas napadu rabunkowego, do którego doszło w środę o 23:30 w pobliżu stacji metra Colli Albani.

Młody mężczyzna szedł ulicą ze swoją dziewczyną. Dwaj bandyci podbiegli do nich od tyłu, uderzyli czymś kobietę w głowę i oszołomionej chcieli ukraść plecak.

25-latek stanął w obronie dziewczyny. Doszło do szarpaniny. Wtedy jeden z bandytów wyciągnął broń i strzelił mu w głowę. Młody człowiek zmarł.

Bandyci uciekli z miejsca tragedii białym smartem. Są nadal poszukiwani. Wiadomo, że mówili po włosku z rzymskim akcentem.

Włoska prasa pisze, że ofiara to trener osobisty o imieniu Luca. Jego dziewczyna Anastazja to pochodząca z Ukrainy opiekunka do dzieci. W plecaku miała tylko drobne pieniądze i kilka rzeczy osobistych.