"Ciało lamy nie jest martwe. On znajduje się w stanie tukdam" - tak brzmi niezwykła opinia biegłego dotycząca zmumifikowanego ciała buddyjskiego mnicha. Wysuszoną, prawdopodobnie niemal 100-letnią mumię mnicha znaleziono w Mongolii, w mieszkaniu mężczyzny, który chciał ją sprzedać na czarnym rynku. Złodzieja aresztowano.

REKLAMA

Mumię przewieziono do Narodowego Centrum Ekspertyzy Sądowej w Ułan Bator. Tam jest poddawana badaniom.

Według eksperta, mnich, którego ciało znajduje się w pozycji "kwiatu lotosu", żyje. Znajduje się tylko w stanie głębokiej medytacji.

Nie jest pewne, kim jest zmumifikowany mnich. Prawdopodobnie to lama Dashi-Dorzho Itigilow, pochodzący z Buriacji (obecnie republiki autonomicznej wchodzącej w skład Rosji, niegdyś w granicach ZSRR). W 1927 roku miał przekazać swoim uczniom ostatnią wolę. Poprosił, by go poddano ekshumacji - w ciągu 30 lat od jego śmierci.