Władze regionu Gotlandia przygotowują się na ewentualny atak ze strony Rosji w okresie rozpatrywania wniosku Szwecji o wstąpienie do NATO. Na tej wyspie - położonej strategicznie pośrodku Morza Bałtyckiego - trwają ćwiczenia obrony cywilnej.

REKLAMA

Ćwiczenia mają na celu zapewnienie wody, elektryczności, łączności oraz transportu promowego w przypadku sytuacji kryzysowej. W tym tygodniu lokalne władze podjęły decyzję o zablokowaniu dostępu do mediów społecznościowych w sieci wykorzystywanej przez instytucje publiczne.

Celem jest zmniejszenie ryzyka wystąpienia wirusów oraz włamań do środowiska IT - podano w komunikacie na stronie internetowej regionu.

Od kwietnia na Gotlandii odbywają się też największe w jej historii ćwiczenia szwedzkiej obrony terytorialnej z wojskiem. Obejmują one m.in. szkolenia na strzelnicy, a także wykorzystanie dronów.

W 2018 roku na wyspie przywrócono stałą obecność wojskową, a po inwazji Rosji na Ukrainę rząd w Sztokholmie zdecydował o rozbudowie koszar oraz hal dla pojazdów opancerzonych. W latach 90. jednostka wojskowa została zlikwidowana, gdy uznano, że nie ma już zagrożenia, jakie istniało w okresie zimnej wojny.

Gotlandia z powodu strategicznego położenia nazywana jest "bramą", umożliwiającą zajęcie krajów bałtyckich. Zamieszkana przez 57 tys. mieszkańców wyspa w okresie letnim jest dla sztokholmczyków popularnym miejscem spędzania wakacji.

Szwecja i Finlandia chcą wstąpić do NATO

W środę ambasadorowie Szwecji i Finlandii przy NATO, Axel Wernhoff i Klaus Korhonen, złożyli na ręce sekretarza generalnego Jensa Stoltenberga formalne wnioski o przystąpienie do NATO, które rozpoczynają procedurę akcesji tych państw do paktu. Po dalszych uzgodnieniach zostaną sporządzone protokoły akcesyjne, które muszą następnie zostać przyjęte przez wszystkie 30 państw Sojuszu. Później sekretarz generalny będzie mógł formalnie zaprosić Szwecję i Finlandię do ratyfikowania Traktatu.

W powszechnej opinii komentatorów decyzja Szwecji i Finlandii jest efektem agresji Rosji na Ukrainę. Oba kraje były dotychczas neutralne. Ich decyzja postrzegana jest jako jedna z najważniejszych od zakończenia zimnej wojny zmian w europejskiej architekturze bezpieczeństwa, która odzwierciedla przemiany w opinii publicznej państw nordyckich po rosyjskiej inwazji.