Molestowanie seksualne, nadużycia seksualne w sieci czy przesyłanie nagich zdjęć stają się normą społeczną wśród dzieci w wieku szkolnym - napisał raporcie Ofsted brytyjski urząd nadzorujący szkoły i standardy w edukacji. „Ten raport mnie zszokował. Alarmujące jest to, że wiele dzieci i młodych ludzi, zwłaszcza dziewcząt, czuje, że muszą zaakceptować molestowanie seksualne jako część dorastania” – pisze Amanda Spielman.

REKLAMA

Jak wyszczególniono, niektóre dziewczynki proszone są nawet 11 razy w ciągu jednej nocy przez chłopców o wysłanie im swoich nagich lub półnagich zdjęć.

Główna inspektor Ofsted Amanda Spielman powiedziała, że była "zszokowana" po odkryciu, że nauczyciele, rząd, a nawet sam Ofsted, nie byli przygotowani na skalę nadużyć seksualnych wśród dzieci. Uczniowie często nie widzą sensu w zgłaszaniu nadużyć, a wielu nauczycieli nie docenia skali tych problemów, wskazano w raporcie.

Inspektorzy Ofsted odwiedzili 32 państwowe i prywatne szkoły, w których rozmawiali z ponad 900 uczniami.

90 proc. dziewczynek i 50 proc. chłopców powiedziało, że często lub czasami otrzymują niechciane zdjęcia lub nagrania wideo o treści seksualnej. Inspektorzy dowiedzieli się również, że niektórzy chłopcy zbierają nagie zdjęcia i udostępniają je w mediach społecznościowych. Uczniowie, z którymi przeprowadzono wywiady, mówili, że molestowanie seksualne i seksistowskie wyzwiska zdarzają się tak często, że stały się "powszechne".

Ok. 64 proc. dziewczynek powiedziało, że często lub czasami doświadczyło niechcianego dotyku, a 8 na 10, że wywierano na nie presję, by dzieliły się swoimi zdjęciami o charakterze seksualnym.

Również ok. 80 proc. doświadczyło plotek na temat ich aktywności seksualnej, a ponad dwie trzecie odczuwało presję, by zrobić czynności o charakterze seksualnym, na które nie miały ochoty. W przypadku chłopców odsetek odpowiedzi twierdzących na każde z tych pytań jest zauważalnie niższy.

"Dzieci czują, że muszą zaakceptować molestowanie seksualne jako część dorastania"

Ten raport mnie zszokował. Alarmujące jest to, że wiele dzieci i młodych ludzi, zwłaszcza dziewcząt, czuje, że muszą zaakceptować molestowanie seksualne jako część dorastania. Niezależnie od tego, czy dzieje się to w szkole, czy w ich środowisku społecznym, po prostu nie czują, że warto to zgłaszać.
powiedziała Spielman.

Jest to problem kulturowy; chodzi o to, że postawy i zachowania stają się normalizowane, a szkoły i uczelnie nie mogą same sobie z tym poradzić. Rząd musi przyjrzeć się zastraszaniu i nadużyciom w sieci, a także łatwości, z jaką dzieci mogą uzyskać dostęp do pornografii - dodała.

Raport został zamówiony po tym, jak poprzez stronę internetową Everyone's Invited zgłoszono tysiące zeznań nastolatków, głównie dziewczynek, które twierdziły, że padły ofiarą molestowania lub nadużyć seksualnych ze strony swoich rówieśników. Założycielka strony Soma Sara ujawniła, że otrzymała zeznania od uczniów z 3000 szkół, czyli trzech czwartych wszystkich szkół średnich w Wielkiej Brytanii.