Uzależnienie przyszłych wypłat z unijnego budżetu po 2020 roku od przestrzegania praworządności czy przyjmowania uchodźców będzie jednym z tematów rozpoczynającego się szczytu 27 przywódców Unii Europejskiej w Brukseli. Przedmiotem obrad są reformy instytucjonalne oraz przyszły, unijny budżet.

REKLAMA

Tuż przed szczytem unijni dyplomaci przygotowujący obrady chętnie poruszali drażliwą dla Polski kwestię uwarunkowania wypłat. Komisja Europejska nadała ton dyskusji proponując w zeszłym tygodniu w swoim dokumencie na temat przyszłego budżetu uzależnienie dotacji od przestrzegania wartości podstawowych zapisanych w art. 2 Traktatu UE (między innymi przestrzeganie praworządności).

Teraz kraje UE mają "alibi" i powołują się na komisję. Warunkowość w przyszłym budżecie zostanie zapisana. To pewne, skoro proponuje ją Komisja Europejska i popiera wiele krajów - powiedział dziennikarce RMF FM wysoki rangą dyplomata UE.

Dyskutowanych jest obecnie wiele opcji warunkowania wypłat. Dwie, które wymieniane są najczęściej, to uzależnienie od praworządności i stosunku do migracji. Przed wyjazdem do Brukseli o sprawie mówiła Angela Merkel w Bundestagu. Przy rozdziale funduszy strukturalnych musimy zapewnić, by kryteria przydziału odzwierciedlały w przyszłości zaangażowanie regionów i gmin w przyjmowanie i integrację migrantów - stwierdziła, dodając, że "solidarność nie może być ulicą jednokierunkową".

Prezydent Francji Emanuelle Macron jeszcze się tak dosadnie nie wypowiedział na ten temat, ale jeden z dyplomatów UE ujawnił w rozmowie z dziennikarką RMF FM, że "warunkowość jest wpisana do francuskiego stanowiska w sprawie wieloletnich wam finansowych". Francja zainteresowana jest nie tylko uzależnieniem wypłat od praworządności czy migracji, ale także - od konwergencji socjalnej i fiskalnej.

Nie może być tak, że fundusze strukturalne finansują zróżnicowanie podatkowe w krajach Europy Środkowej - mówi jeden z dyplomatów. Jeżeli jakiś kraj obniża podatek od firm, a jednocześnie korzysta z funduszy, to jest problem, bo mamy wówczas wrażenie, że finansujemy te korzyści fiskalne.

Kolejnym pomysłem jest uzależnienie przyszłych funduszy od zgody na udziału w Prokuraturze Europejskiej, która ma zajmować się przekrętami w wydatkowaniu unijnych pieniędzy. Polska na to się nie zgadza, chociaż nie ma problemów z wydatkowaniem unijnych funduszy.

Nieoficjalnie wiadomo, że za uwarunkowaniem wypłat opowiadają się także kraje Beneluksu, Włochy oraz kraje skandynawskie. Uwarunkowanie wypłat od praworządności - to sprawa ewidentna - mówi dyplomata dużego kraju. Przyznaje, że ta kwestia będzie rozwiązana w sposób "europejski", czyli w drodze kompromisu (budżet przyjmowany jest poprzez jednomyślność).

Komisja Europejska ma uszczegółowić zapisy, ale zdaniem rozmówcy dziennikarki RMF FM, w ostateczności zapisy zostaną i tak rozmyte. Niektórzy nie wykluczają jednak, że będzie to karta przetargowa dla płatników netto. Polska w zamian za rozwadnianie niekorzystnych zapisów może być bardziej skłonna do ustępstw, gdy na stole będą konkretne pieniądze - spekuluje jeden z rozmówców.

(m)