Ćwierć wieku wspólnej historii, rekordy frekwencji, gospodarczy boom, ale też wyzwania – tak w skrócie można podsumować 25 lat istnienia mostu nad Sundem, który połączył Kopenhagę ze szwedzkim Malmoe. We wtorek na sztucznej wyspie Peberholm spotkały się duńska i szwedzka para królewska, by uczcić jubileusz tej wyjątkowej inwestycji.
- Most to inżynieryjne arcydzieło i symbol współpracy, z rekordową liczbą 32 milionów podróżnych w 2024 roku
- Most przyczynił się do wzrostu PKB regionu o 49 proc. i rozwoju turystyki
- Chcesz poznać więcej szczegółów o historii, wyzwaniach i przyszłości mostu nad Sundem? Sprawdź cały artykuł!
We wtorkowe południe centrum cieśniny Sund zamieniło się w królewską scenę. Na sztucznej wyspie Peberholm spotkali się monarchowie Danii i Szwecji: król Fryderyk X i królowa Maria oraz król Karol XVI Gustaw i królowa Sylwia. Wspólnie odsłonili pamiątkowe lornetki stacjonarne, które mają służyć spacerowiczom do podziwiania imponującej konstrukcji mostu, zawieszonego na 204-metrowym pylonie. Symboliczny gest upamiętnił jubileusz inwestycji, która 25 lat temu na zawsze zmieniła życie mieszkańców obu krajów.
Most, wraz z tunelem i wyspą Peberholm, został oficjalnie otwarty 1 lipca 2000 roku przez królową Małgorzatę II i króla Karola XVI Gustawa. Dziś jest nie tylko inżynieryjnym arcydziełem, ale też świadectwem międzynarodowej współpracy.
Przeprawa przez Sund, łącząca Kopenhagę z Malmoe, od początku była inwestycją na wielką skalę. Jej budowę rozpoczęto w połowie lat 90., gdy szwedzka gospodarka zmagała się z kryzysem. Mimo to, dzięki odważnej wizji i współpracy państw, projekt zrealizowano - i to z nawiązką.
Dziś most bije rekordy popularności. Jak wynika z najnowszego raportu Instytutu Oeresund, rok 2024 jest rekordowy pod względem liczby podróżnych. W ubiegłym roku przeprawę pokonało aż 32 miliony osób - 17 milionów samochodami, a 15 milionów pociągami. Co więcej, coraz więcej mieszkańców Kopenhagi i Malmoe codziennie dojeżdża do pracy na drugą stronę cieśniny - w czwartym kwartale 2024 roku było to już 21,5 tysiąca osób.
Szwedów przyciągają do Kopenhagi wyższe zarobki i większy rynek pracy, natomiast Duńczycy coraz chętniej osiedlają się w Malmoe, kuszeni niższymi cenami nieruchomości i tańszymi zakupami. Wpływ na te trendy ma również kurs walutowy - spadająca wartość korony szwedzkiej wobec duńskiej.
Według analizy organizacji Greater Copenhagen, od otwarcia mostu PKB regionu wzrosło aż o 49 proc., a liczba mieszkańców aglomeracji osiągnęła 4,5 miliona. Turystyka kwitnie po obu stronach cieśniny, a region staje się coraz ważniejszym punktem na mapie Europy.
Inwestycja w most, warta 37 miliardów koron szwedzkich, mimo realizacji na kredyt, okazała się strzałem w dziesiątkę. Konsorcjum zarządzające przeprawą w 2023 roku osiągnęło rekordowy zysk - 2,7 miliarda koron, głównie dzięki wysokim opłatom za przejazd. Przejazd samochodem w jedną stronę kosztuje obecnie aż 750 koron (ok. 67 euro), co czyni most najdroższym tego typu obiektem na świecie.
Popularność mostu niesie też pewne wyzwania. Przeprawa stała się tłem dla znanego serialu kryminalnego "Most nad Sundem", a scenariusz przeniknął do rzeczywistości. Wzrost przestępczości transgranicznej sprawił, że policje obu krajów musiały rozpocząć ścisłą współpracę - dziś funkcjonariusze z Kopenhagi pracują w Malmoe i odwrotnie. W 2024 roku odnotowano kilkadziesiąt przypadków, kiedy członkowie gangów przekraczali most, przewożąc broń i materiały wybuchowe.
Służby celne mają pełne ręce roboty - od 2000 roku przejęto tu 32 tysiące nielegalnych przedmiotów i substancji, w tym narkotyki. Tylko w 2023 roku skonfiskowano 1,6 tony kokainy przewożonej z Danii do Szwecji. Dodatkowym problemem stała się nielegalna migracja, co wymusiło przywrócenie tymczasowych kontroli granicznych.
Most nad Sundem miał służyć sto lat, ale najnowsze analizy wskazują, że dzięki rozwojowi technologii może przetrwać nawet do 2200 roku. Od 2019 roku trwa zakrojona na szeroką skalę renowacja konstrukcji, która potrwa do 2032 roku. Most jest codziennie narażony na silne wiatry, a czasem z powodu wichur ruch samochodowy bywa wstrzymywany.
Wzrost ruchu rodzi pytania o przyszłość. Budowa podmorskiego tunelu Fehmarnbelt, który połączy Niemcy z Danią już w 2029 roku, jeszcze bardziej skróci drogę z Europy do Skandynawii, co może doprowadzić do zakorkowania mostu nad Sundem. Rząd Szwecji już zlecił analizy mające na celu zwiększenie przepustowości infrastruktury w regionie Skanii - rozważane są budowa nowego tunelu lub przedłużenie metra z Kopenhagi do Malmoe.