Bardzo niepokojące doniesienia z australijskiego Sydney. Na plaży Bondi, jednej z najpiękniejszych w tym mieście, doszło do strzelaniny. Według ostatnich informacji przekazanych przez policję zginęło co najmniej 12 osób, w tym jeden z napastników. W czasie tych dramatycznych wydarzeń na plaży było ponad tysiąc osób. Świadkowie relacjonują, że napastnicy strzelali na oślep nawet przez 20 minut. Policja już przekazała, że traktuje zdarzenie jako akt terroru.

REKLAMA

  • W Sydney na słynnej plaży Bondi doszło do strzelaniny - zginęło co najmniej 16 osób, w tym jeden z napastników.
  • Rannych zostało co najmniej 40 osób, w tym dwóch policjantów.
  • Według relacji świadków, ludzie uciekali w popłochu, a na miejscu panował chaos.
  • Do incydentu doszło podczas obchodów żydowskiego święta Chanuka.
  • Chcesz wiedzieć więcej? Wejdź na rmf24.pl.

Australijska policja poinformowała w niedzielę, że na jednej z najsłynniejszych plaż Sydney, Bondi, doszło do groźnego incydentu. Zaapelowała do mieszkańców o unikanie tego rejonu. "Każdy będący na miejscu powinien się schronić" - napisała policja Nowej Południowej Walii na X.

Ludzie uciekali w popłochu

Jak relacjonują media, na plaży Bondi doszło do strzelaniny. W tym czasie w tym jednym z najbardziej popularnych miejsc w Sydney było ponad tysiąc osób. Świadkowie mówią o kilkudziesięciu strzałach.

Z ostatnich informacji przekazanych przez policję wynika, że zginęło co najmniej 16 osób, w tym jeden z napastników. Rannych jest co najmniej 40 osób, w tym dwóch funkcjonariuszy.

Na filmach opublikowanych w mediach społecznościowych zarejestrowano uciekających w popłochu ludzi. Widać też dwóch napastników ubranych na czarno, oddających strzały. Policja informuje, że zostali oni "zneutralizowani".

MASS SHOOTING AT BONDI BEACHMULTIPLE GUNMEN THIS IS HAPPENING LIVE pic.twitter.com/IuF5hKI3L9

DrewPavlouDecember 14, 2025

you can hear the many gunshots - people fleeing bondi beach https://t.co/BuACnE89aN pic.twitter.com/VXe0fyYey5

SinaHartungDecember 14, 2025

Policja zatrzymała drugiego napastnika. Niewykluczone jednak, że jeszcze jeden napastnik jest na wolności. Dlatego funkcjonariusze apelują, by nadal nie zbliżać się do tego miejsca.

Policja przekazała, że przestępcy użyli broni długiej. Funkcjonariusze znaleźli też pojazd, w którym prawdopodobnie znajduje się kilka ładunków wybuchowych. Podobne urządzenie jest też pod kładką, z której strzelali napastnicy. Trwa sprawdzanie tych przedmiotów.

Na plaży trwały obchody związane z Chanuką

W rozmowie z mediami wiceszef Rady Wykonawczej Żydów Australijskich, Alex Ryvchin, powiedział, że do strzelaniny doszło podczas uroczystości organizowanej na plaży przez społeczność żydowską. Okazją była pierwsza noc święta Chanuka.

Setki ludzi było zgromadzonych. To jest wydarzenie rodzinne - powiedział Ryvchin. Słyszeli jakby dziesiątki wystrzałów. I ludzie zaczęli po prostu uciekać, przebiegać przez barykady, chwytać swoje dzieci. To był chaos. Nie sądzę, żeby to był atak, który przypadkowo zdarzył się na plaży Bondi. Myślę, że to było bardzo celowe i bardzo wymierzone - dodał.

Premier Australii Anthony Albanese przekazał, że atak ma związek właśnie z obchodami święta Chanuka.

Świadkowie o odgłosach przypominających fajerwerki

W rozmowie z 9News jeden ze świadków mówił, że początkowo myślał, iż słyszy huk fajerwerków.

Po prostu usłyszeliśmy coś, co brzmiało jak fajerwerki. Plaża była całkowicie zatłoczona. A potem wystrzeliło wiele "fajerwerków" - opowiadał mężczyzna.

Nagle zobaczyliśmy tysiące ludzi biegnących w tę stronę. Więc wszyscy po prostu weszliśmy do środka, schowaliśmy się w toaletach - relacjonował.

Jesteśmy wstrząśnięci. I chyba wtedy, jak zobaczyliśmy tysiące ludzi uciekających z plaży, zrozumieliśmy, że to było coś więcej - dodał.

Inny świadek, który na plaży Bondi świętował Chanukę z rodziną, powiedział korespondentowi Channel 7, że napastnicy strzelali na oślep. Było dwóch strzelców; jeden na moście, a drugi pod mostem. Po prostu zaczęli strzelać. Przez 20 minut strzelali, zmieniali magazynek i znów strzelali - relacjonował.