Setki Rumunów, przeciwnych poszukiwaniom gazu łupkowego w ich wiosce, starło się w środę z policją. Do zamieszek doszło w miescju, gdzie amerykański koncern energetyczny Chevron zamierza podjąć próbne wiercenia.

REKLAMA

Protestujący zablokowali drogę i utworzyli żywy łańcuch na polu mającym być wkrótce terenem prac Chevronu, ale w rezultacie interwencji policji zostali stamtąd usunięci.

Jak poinformowała rzeczniczka policji Mihaela Straub, w trakcie zajść w leżącej 250 kilometrów na północny wschód od Bukaresztu wiosce Pungesti nikogo nie aresztowano.

Miejscowi aktywiści ruchu ekologicznego twierdzą, że wpompowywanie pod znacznym ciśnieniem wody i chemikaliów do głęboko położonych warstw skalnych w celu uwolnienia ropy i gazu może spowodować zanieczyszczenie wód gruntowych.

Chevron uzyskał od władz Rumunii koncesje na poszukiwanie gazu łupkowego w Pungesti, w dwóch innych wioskach i na wybrzeżu Morza Czarnego.

(MRod)