Administracja USA ogłosiła w środę, że od grudnia Izrael przystąpi do Programu Ruchu Bezwizowego, dzięki czemu Izraelczycy będą mogli podróżować do Stanów Zjednoczonych bez wiz. Jest to wynik wieloletnich starań izraelskich władz, w tym zobowiązania do niedyskryminacji obywateli USA pochodzenia arabskiego.

REKLAMA

Izrael jest teraz 41. członkiem Visa Waiver Program. To ważne osiągnięcie reprezentuje kluczowy krok naprzód w naszym partnerstwie strategicznym, który wzmocni swobodę poruszania się dla obywateli USA - oznajmił w oświadczeniu szef amerykańskiej dyplomacji Antony Blinken.

W rezultacie Izraelczycy będą mogli odwiedzać USA na 90 dni bez konieczności ubiegania się o wizę.

Władze Izraela od dawna starały się o włączenie do programu bezwizowego, jednak dopiero ostatnio, m.in. dzięki pomocy ustępującego ambasadora USA Toma Nidesa, spełniony został formalny wymóg, tj. osiągnięcie wskaźnika odmów wydania wiz poniżej 3 proc.

Mimo to sprawa była przedmiotem negocjacji i kontrowersji ze względu na sposób traktowania przez Izrael arabskich i muzułmańskich przyjezdnych z USA. Ostatecznie Izrael złagodził restrykcje na granicy dla obywateli USA pochodzenia palestyńskiego mieszkających w Palestynie oraz dla obywateli USA pochodzenia arabskiego i irańskiego.

Według portalu Axios, o decyzji przesądzić miał sam sekretarz stanu Blinken, który stwierdził, że reformy te spełniają warunek wzajemności i zarekomendował włączenie Izraela do VWP. Portal uznaje to za osiągnięcie dyplomatyczne rządu Benjamina Netanjahu mimo jego napiętych stosunków z administracją prezydenta Joe Bidena.