NATO reaguje na niedawne zniszczenia infrastruktury podmorskiej na Morzu Bałtyckim. W oficjalnym komunikacie Sojusz Północnoatlantycki poinformował, że wzmożone zostaną patrole - zarówno z powietrza, jak i morza.

REKLAMA

NATO poinformowało, że zwiększone środki obejmują dodatkowe loty obserwacyjne i rozpoznawcze, w tym przy użyciu morskich samolotów patrolowych, samolotów wczesnego ostrzegania AWACS i dronów. Na Morze Bałtyckie kieruje się również flota czterech niszczycieli min.

Uważnie monitorujemy sytuację i pozostajemy w bliskim kontakcie z naszymi sojusznikami, Estonią i Finlandią oraz naszym partnerem, Szwecją - powiedział pełniący obowiązki rzecznika NATO Dylan White.

NATO będzie w dalszym ciągu dostosowywać swoją postawę morską na Morzu Bałtyckim i będzie podejmować wszelkie niezbędne kroki, aby zapewnić bezpieczeństwo sojusznikom - dodał.

Seria incydentów na Morzu Bałtyckim

Oświadczenie NATO pojawiło się niespełna dwa tygodnie po incydencie w Zatoce Fińskiej. Przebiegający przez nią ok. 80-kilometrowy gazociąg Balticconnector, oddany do użytku pod koniec 2019 roku i łączący Finlandię z Estonią, został odłączony od sieci w niedzielę 8 października nad ranem. Powodem był nagły spadek ciśnienia w efekcie, jak się później okazało, uszkodzenia rurociągu.

Dochodzenie w sprawie uszkodzenia gazociągu prowadzi fińska policja. Fińska Służba Wywiadu i Kontrwywiadu (SUPO), która pełni rolę ekspercką przy prowadzonym dochodzeniu, nie wyklucza, że za aktem sabotażu gazociągu może stać inne państwo. Również premier Finlandii Petteri Orpo oświadczył, że awaria podmorskiego gazociągu nie jest skutkiem jego normalnego użytkowania i prawdopodobnie została wywołana działaniem sił zewnętrznych.

W czasie awarii gazociągu doszło również do uszkodzenia kabla telekomunikacyjnego przebiegającego przez Zatokę Fińską, co bada z kolei strona estońska.

Wcześniej, bo 26 września 2022 roku, stacje pomiarowe na terenie Szwecji i Danii odnotowały podwodne eksplozje w pobliżu gazociągów Nord Stream 1 i Nord Stream 2. Do pierwszego wybuchu doszło o godz. 02:03, a do drugiego - o godz. 19:04. Obserwacje Morza Bałtyckiego z powietrza potwierdziły wycieki gazu z obu nitek. Media i niektórzy zachodnioeuropejscy politycy zaczęli wskazywać na możliwość dokonania sabotażu; podejrzenie padło na Rosję, która od 24 lutego 2022 roku prowadzi inwazję na Ukrainę.

NATO przypomniało w komunikacie, że od czasu sabotażu obu nitek gazociągu Nord Stream Sojusz Północnoatlantycki zwiększył liczbę patroli w pobliżu krytycznej infrastruktury podmorskiej i zaczął promować innowacje technologiczne - w tym dotyczące dronów - w celu lepszego wykrywania wszelkich podejrzanych działań.

Na początku tego roku Sojusz Północnoatlantycki utworzył komórkę koordynującą infrastrukturę podmorską, której celem jest pogłębienie relacji między rządami, wojskiem, podmiotami przemysłowymi i NATO. Ponadto w ramach Dowództwa Morskiego NATO utworzono Morskie Centrum ds. Bezpieczeństwa Krytycznej Infrastruktury Podmorskiej w ramach Dowództwa Sojuszniczych Sił Morskich.