Największy samolot Lufthansy Airbus A380 nie będzie nazywał się Stalingrad. Niemiecki przewoźnik skreślił tę propozycję z listy pomysłów nadesłanych przez internautów. Tylko jeden z nich wywindował tę nazwę na pierwsze miejsce w internetowym plebiscycie i rozpętała się burzliwa dyskusja.

REKLAMA

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Niemiecki Airbus A380 nie bedzie się nazywał Stalingrad

Propozycji zgłoszono już ponad 60 tysięcy, ale żadna nie dostała tyle pozytywnych opinii co Stalingrad. Kłaniam się nisko tym ludziom. To reklama naszego miasta-bohatera, Stalingradu - nie krył entuzjazmu Władimir Turow, burmistrz Wołgogradu, czyli dawnego Stalingradu.

W Rosji nie trudno też o inne komentarze. Nikt nie będzie latać tymi samolotami, ale oni tego chcą, bo niczego innego nie osiągnęli. Przegrali wojnę 65 lat temu i wspominają. To polityczny masochizm - stwierdził Władimir Żyrynowski, szef rosyjskich nacjonalistów.

Niemcy wymownie milczą.

Stalingrad dostał 8 tys. głosów dzięki tylko jednemu człowiekowi. Lufthansa z tego powodu, jak i ze względów historycznych, skreśliła Stalingrad z listy. Trudno bowiem, by obecny symbol ich lotnictwa nosił nazwę miejsca, w którym Niemcy ponieśli klęskę w czasie II wojny światowej.