Bliscy i rodzice dzieci, które zginęły w czasie szturmu rosyjskich sił specjalnych na szkołę w Biesłanie w Osetii Północnej w 2004 roku, złożyli skargę na Rosję w Europejskim Trybunale Praw Człowieka - potwierdzono oficjalnie w Strasburgu.

REKLAMA

Skargę złożyło 89 rodziców i krewnych ofiar, wspieranych przez

pozarządową organizację Centrum Międzynarodowej Pomocy Prawnej.

Oskarżają oni Rosję o pogwałcenie czterech artykułów Europejskiej Konwencji Praw Człowieka: prawa do życia, szacunku dla życia prywatnego i rodzinnego, prawa do skutecznego odwoływania się do wymiaru sprawiedliwości swobody wypowiedzi.

W grudniu rosyjski parlament zamknął wewnętrzne dochodzenie,

konkludując, że akcja rosyjskich sił specjalnych w Biesłanie nie

stanowiła żadnego zagrożenia dla życia zakładników, co przeczyło

zeznaniom wielu świadków.

Według parlamentarnej komisji, to terroryści, a nie

funkcjonariusze sił bezpieczeństwa, stali za eksplozją w budynku, która spowodowała dziesiątki ofiar.

1 września 2004 roku kaukascy terroryści zajęli Szkołę Podstawową nr 1 w Biesłanie, w Osetii Północnej, biorąc 1127 zakładników, głównie dzieci. 3 września rosyjskie siły specjalne wzięły budynek szturmem. Zginęło 318 zakładników, w tym 186 dzieci.

Do zorganizowania ataku na szkołę przyznał się Szamil Basajew,

radykalny czeczeński dowódca polowy, który w Rosji był uważany za terrorystę nr 1. Basajew zginął 10 lipca 2006 roku w wyniku

eksplozji ciężarówki z materiałami wybuchowymi na terytorium

Inguszetii.