Kuriozalna sytuacja, opozycja grzmi i żąda wyjaśnień. Portugalskie władze na ratunkowy transport lotniczy wybrały ofertę spółki, która nie ma pilotów.
Afera wyszła na jaw po czwartkowej publikacji tygodnika "Expresso", że spółka, która wygrała przetarg, nie tylko nie ma pilotów, ale zbiera dopiero środki na nabycie helikopterów ratownictwa medycznego.
W piątek podczas debaty w parlamencie posłowie ugrupowań opozycji domagali się wyjaśnień od premiera i kierownictwa resortu zdrowia w sprawie przetargu, który wygrała zarejestrowana na Malcie spółka startująca z najtańszą ofertą.
Według "Expresso" zwycięzca zakończonego w maju przetargu dopiero w ostatnich tygodniach zaczął poszukiwać pilotów oraz śmigłowców do transportu medycznego.
Zgodnie z umową zawartą na pięć lat operator usług transportu medycznego powinien zapewnić co najmniej cztery helikoptery gotowe do pracy przez 24 godziny na dobę.
Ministerstwo zdrowia Portugalii potwierdziło w piątek, że w związku z brakiem zdolności do wykonania kontraktu publicznego resort tymczasowo będzie musiał korzystać z dwóch śmigłowców sił zbrojnych. Maszyny są jednak dostępne tylko w ciągu dnia.