Słowaccy ratownicy górscy w Spalonym Żlebie w Tatrach za pomocą ładunków wybuchowych prewencyjnie wyzwolili lawinę śnieżną. W tym miejscu znajduje się trasa narciarska. W 2005 roku lawina zabiła tam siedmiu turystów.

REKLAMA

Jak poinformowali na swojej stronie internetowej słowaccy ratownicy Horskiej Zachrannej Służby (odpowiednik GOPR), wykonali oni dwa strzały, wyzwalając lawinę na strefę narciarską położoną w sąsiedztwie Spalonego Żlebu. Długość wyzwolonej lawiny wyniosła niemal 1,5 km, a jej szerokość około 150 m. Czoło lawiny miało 2 m wysokości.

W Sylwestra 2005 r. Spalonym Żlebem zeszła potężna lawina, która porwała ośmiu turystów z Czech, biwakujących obok wyciągu narciarskiego. Tylko jednego udało się wówczas uratować.

Spalony Żleb jest położony w masywie Skrajnego Salatyna w słowackiej części Tatr Zachodnich. Na stokach Skrajnego Salatyna można się poruszać na nartach. W Skrajnej Dolinie Salatyńskiej znajduje się wyciąg narciarski.

Jak powiedział PAP słowacki ratownik górski Anton Sedlák ze Strediska Lavínovej Prevencie (Centrum Prewencji Lawinowej), w celach prewencyjnych przy dużym zagrożeniu lawinowym na Słowacji grupa pirotechników celowo wywołuje lawiny za pomocą ładunków wybuchowych.

W razie dużego lokalnego zagrożenia lawinowego wykonuje się takie kontrolowane odstrzały lawin ze względu na szlaki narciarskie znajdujące się na obszarach zagrożonych. Oprócz Spalonego Żlebu jest to np. Przełęcz pod Łomnicą w Tatrach Wysokich.

opracowanie: