​Unijna komisarz ds. sprawiedliwości Viera Jourova odbyła "konstruktywną i otwartą rozmowę" z dyrektor operacyjną Facebooka Sheryl Sandberg nt. skandalu związanego z firmą Cambridge Analytica. KE i Facebook zamierzają współpracować przy ochronie danych użytkowników. Jourova rozmawiała w czwartek wieczorem z Sandberg. Jak poinformowała po spotkaniu, wymiana zdań z dyrektor operacyjną Facebooka była "konstruktywna".

REKLAMA

Sandberg potwierdziła w rozmowie, że może istnieć więcej aplikacji, które zbierają dane osobowe użytkowników i ich przyjaciół. Zachęciłam Facebooka do podjęcia wszelkich niezbędnych kroków, aby złagodzić potencjalne negatywne konsekwencje dla użytkowników w przyszłości. Zostałam poinformowana, że Facebook planuje obszerny audyt wszystkich tych aplikacji, ale to zajmie dużo czasu - oświadczyła Jourova.

Jak dodała, podczas rozmowy doradziła Sandberg, aby szef Facebooka Mark Zuckerberg przyjął zaproszenie do Parlamentu Europejskiego. Szef PE Antonio Tajani zaprosił go do PE po to, żeby złożył wyjaśnienia ws. wycieku danych użytkowników portalu społecznościowego.

Podczas rozmowy unijna komisarz i dyrektor Facebooka omówiły dalszą współpracę dotyczącą ochrony użytkowników Facebooka. UE będzie ściśle monitorować wdrażanie przez Facebooka nowych zasad ochrony prywatności UE. W związku z tym z zadowoleniem przyjęłam decyzję organów ochrony danych UE w sprawie utworzenia grupy roboczej ds. mediów społecznościowych - poinformowała Jourova.

Rozmówczynie poruszyły również kwestię wpływu Facebooka na procesy demokratyczne i przyszłe wybory. Poinformowałam Sandberg, że zaprosiłam unijne organy odpowiedzialne za wybory do omówienia zasad dotyczących kampanii wyborczych w UE, na przykład przejrzystości reklamy politycznej i rozpowszechniania dezinformacji. Sandberg poinformowała mnie, że Facebook pracuje nad poprawą przejrzystości w zakresie reklamy politycznej, i wyraziła otwartość na współpracę z organami regulacyjnymi UE w odniesieniu do wszystkich tych kwestii - zaznaczyła Jourova.

Komisja Europejska i Facebook mają współpracować w nadchodzących tygodniach i miesiącach w tych kwestiach. Nadszedł czas, aby śledczy wykonali swoją pracę, a regulatorzy wyciągnęli właściwe wnioski z tego skandalu - podsumowała unijna komisarz.

Kontrowersyjne praktyki firmy doradczej ujawniła brytyjska gazeta "The Observer". Cambridge Analytica świadcząc usługi dla swoich klientów, wykorzystywała do profilowania użytkowników pod kątem preferencji wyborczych i wpływania na ich polityczne decyzje dane pozyskane z Facebooka.

Na początku kwietnia Facebook poinformował, że Cambridge Analytica może mieć dane nawet 87 mln użytkowników serwisu. Wcześniej oceniano, że przedsiębiorstwo to, które wykorzystywało informacje o użytkownikach Facebooka do analizowania ich osobowości i wpływania na masowe zachowania wyborców, nielegalnie pozyskało dane 50 mln klientów serwisu społecznościowego.

Za usługi tego typu, które Cambridge Analytica nazywała "mikrotargetowaniem behawioralnym" oraz wykorzystaniem analizy osobowości i danych demograficznych do wpływania na masowe zachowania wyborców, sztab wyborczy Donalda Trumpa zapłacił od czerwca 2016 roku co najmniej 6,2 miliona dolarów.

(ph)