Były premier Włoch, Silvio Berlusconi zapowiedział niespodziewanie rozwiązanie założonego przez niego ugrupowania - Forza Italia i utworzenie na jej miejsce Partii Wolności Narodu Włoskiego.

REKLAMA

Berlusconi przemawiał podczas wiecu na centralnym placu San Babila w Mediolanie. W ciągu trzydniowej akcji zebrał - jak twierdzi - 7 milionów podpisów pod petycją w sprawie rozpisania przedterminowych wyborów parlamentarnych.

Nie wiadomo, czy 71-letniemu Berlusconiemu uda się zrealizować marzenie o własnej wielkiej partii. Ostatnie tygodnie przyniosły zaostrzenie jego konfliktu z głównym koalicjantem - prawicowym Sojuszem Narodowym i z małą postchadecką partią UDC.

Zaskoczony inicjatywą koalicjanta przywódca Sojuszu Narodowego, Granfranco Fini, oskarżył w niedzielę Berlusconiego o złamanie jedności centroprawicy. Uważa on, że Berlusconi skoncentrował się niepotrzebnie na obsesyjnym i nieproduktywnym wzywaniu do przedterminowych wyborów w nadziei, że doprowadzi to do upadku obecnego centrolewicowego rządu Romano Prodiego. Tymczasem rząd ten zdołał wbrew opozycji przeforsować w parlamencie budżet na rok 2008.

Forza Italia została założona przez najbogatszego Włocha 18 stycznia 1994 roku. Już po kilku miesiącach nowa formacja wygrała wybory. Berlusconi stanął wtedy na czele rządu, który jednak upadł po siedmiu miesiącach z powodu rozłamu w koalicji tworzonej z Sojuszem Narodowym i Ligą Północną.

Ponownie Forza Italia będąc w koalicji wyborczej z tymi samymi partiami powróciła do władzy w maju 2001 roku, a Berlusconi był premierem przez całą pięcioletnią kadencję.

Władzę centroprawica pod jego wodzą straciła w kwietniu 2006 roku przegrywając wybory z centrolewicowo-chrześcijańskim blokiem Romano Prodiego. Wówczas Forza Italia uzyskała 12 procent głosów i jest do tej pory największą partią opozycji.

Silvio Berlusconi ogłosił powołanie nowej i, w założeniu, wielkiej partii centroprawicy w miesiąc po narodzinach Partii Demokratycznej, powstałej z kilku ugrupowań rządzącej centrolewicy. Na jej czele stanął burmistrz Rzymu Walter Veltroni. Partia Berlusconiego ma być więc przeciwwagą dla tej wielkiej siły.