"Mogliśmy wszyscy umrzeć z powodu tej absurdalnej prośby. Statek tonął, a mówiono, że to awaria prądu" - mówił na procesie kapitana Francesco Schettino stażysta Salvatore Ursino. Mężczyzna szkolił się na pokładzie Costy Concordii i był tam w momencie katastrofy.

REKLAMA

Ursino przedstawił długą listę błędów kapitana wycieczkowca. Powiedział, że na pięć minut przed uderzeniem statku o skały Schettino wydał rozkaz zwiększenia prędkości. Zignorował też fakt, że indonezyjski sternik dwukrotnie nie zrozumiał jego rozkazów.

Stażysta tuż przed wypadkiem był na mostku kapitańskim. Mógł z bliska obserwować zachowanie Schettino. Zarówno je, jak i manewry dokonywane tuż przed zderzeniem określił jako dziwne. Stwierdził wręcz, że kapitan stracił głowę.


Kapitanowi Francesco Schettino łącznie grozi 20 lat więzienia za doprowadzenie do katastrofy statku, nieumyślne spowodowanie śmierci i obrażeń wielu osób, a także za ucieczkę z pokładu w trakcie ewakuacji.