Kto ci pozwolił psuć moją fryzurę?! Masz do czynienia z przyszłym prezydentem Francji! - tak zaledwie 7-letni Nicolas Sarkozy zganił wujka, który poklepał go po głowie. Matka szefa państwa ujawnia w wywiadzie dla francuskiej telewizji internetowej, że jej syn marzył o wprowadzeniu się do Pałacu Elizejskiego już w szkole podstawowej.

REKLAMA

Nie byłam srogą matką, ale powiedziałam mu, że jeżeli chce zostać prezydentem, to musi się dobrze uczyć, ciężko pracować, uprawiać sport i nie jeść zbyt dużo cukierków – wspomina 80-letnia matka Nikolasa Sarkozy’ego, która twierdzi, że tym samym świetnie go przygotowała do pełnienia najwyższej funkcji państwowej.

Kazała mu m.in. pracować dorywczo w sklepie z domowymi zwierzętami, ale przyszły prezydent podobno nie za bardzo się tam sprawdził, bo mylił króliki z chomikami. Wielu ludzi się z niego wyśmiewało, teraz jednak śmieją się już trochę mniej – podkreśla z satysfakcją Andre Sarkozy.