Nerwice, bóle brzucha, problemy z sercem – na te dolegliwości cierpią właściciele samochodów w Rzymie. Co czwarty mieszkaniec Wiecznego Miasta ma syndrom stresu związanego z ulicznymi korkami i parkowaniem auta.

REKLAMA

Korki to normalka. Wszyscy chcemy być wygodni, trzeba zatem liczyć się z konsekwencjami - mówi młoda Rzymianka. To zbyt stresujące - dodaje drugi kierowca i podkreśla, że często znalezienie miejsca parkingowego zajmuje mu aż godzinę.

Psycholodzy radzą zestresowanym Rzymianom, by słuchali w aucie spokojnej muzyki – ukoi ona nerwy i zmniejszy ona ryzyko spowodowania wypadku. Apel ten jednak nie skutkuje, bo – jak podkreśla nasza korespondenta Agnieszka Milczarz – liczba kraks we Włoszech jest z roku na rok coraz wyższa. Posłuchaj:

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio