Odwołany w październiku przez Madryt kataloński rząd Carlesa Puigdemonta przygotowywał zbrojny opór przeciwko siłom, które władze Hiszpanii mogłyby wysłać do powstrzymania secesji Katalonii. Z opublikowanej przez hiszpańskie media korespondencji mailowej byłego katalońskiego ministra finansów Josepa Lluisa Salvado wynika, że gabinet Puigdemonta budował struktury obronne służące "konfliktom zbrojnym". Katalońskie wojsko miało liczyć 22 tysiące ludzi.

REKLAMA

Salvado, prawa ręka wicepremiera Oriola Junquerasa, a zarazem jeden z architektów procesu separatystycznego, był odpowiedzialny za przygotowanie na miesiąc przed referendum niepodległościowym z 1 października raportu dotyczącego utworzenia armii liczącej do 22 tysięcy żołnierzy, która mogłaby stawić czoła atakom przeciwko Katalonii po secesji - napisał "El Confdencial".

Gazeta ujawniła korespondencję mailową między kilkoma przedstawicielami rządu Puigdemonta a Miguelem Royo Vidalem - szefem doradców eurodeputowanych Republikańskiej Lewicy Katalonii (ERC).

Vidal poinformował w mailu m.in. Salvado i Junquerasa, że na początku września rozpoczęto planowanie "potrzebnego modelu bezpieczeństwa i obrony".

W liczącym 88 stron raporcie, dotyczącym struktur bezpieczeństwa niepodległej republiki Katalonii, podkreślono konieczność utworzenia sił "zdolnych uczestniczyć w konfliktach zbrojnych", a także służących "obronie przestrzeni morskiej oraz ochronie infrastruktur krytycznych" nowego państwa.

Były kataloński minister finansów Josep Lluis Salvado był jednym z pierwszych przedstawicieli rządu Puigdemonta aresztowanych przez hiszpańską policję. 20 września zatrzymano go w barcelońskim budynku Generalitat, jak nazywany jest kataloński rząd, podczas rewizji prowadzonej przez wysłanych przez Madryt funkcjonariuszy.

28 października Salvado został zdymisjonowany przez władze centralne w Madrycie - podobnie jak inni ministrowie rządu Puigdemonta i ponad 130 wysokich rangą katalońskich urzędników.

2 listopada sąd w Madrycie wydał zgodę na aresztowanie dziewięciu ministrów gabinetu Puigdemonta.

Na wolności - w Belgii - przebywa natomiast jeszcze pięciu członków odwołanego rządu Katalonii: premier Carles Puigdemont i czterech jego ministrów. Hiszpański sąd wydał wobec nich Europejski Nakaz Aresztowania.


(e)