Sukces rosyjskiej misji naukowej na Biegun Północny. Po raz pierwszy w historii dwa batyskafy z sześcioma osobami na pokładach zanurkowały i osiadły na dnie Oceanu Arktycznego dokładnie na biegunie.

REKLAMA

W trakcie trwającego 8 godzin i 40 minut zanurzenia Mir-1 dotarł do dna Oceanu Arktycznego na głębokości 4261 metrów. Mir-2 osiadł na dnie 500 metrów dalej, na głębokości 4302 metrów.

Przedsięwzięcie, które było szeroko reklamowane przez rosyjskie media, jest uznawane za wyraz rosyjskich roszczeń do tych rejonów bogatych w ropę, gaz ziemny i cenne minerały. Na dnie jeden z okrętów pozostawił tytanowa kapsułę z flagą Rosji - na znak jej suwerenności nad strefą arktyczną.

Moskwa utrzymuje, że tzw. Grzbiet Łomonosowa (biegnąca południkowo przez biegun północny wypukłość dna Oceanu Arktycznego, łącząca Grenlandię z wybrzeżem wschodniej Syberii) to przedłużenie jej kontynentalnego terytorium. Posłuchaj relacji moskiewskiego korespondenta RMF FM Andrzeja Zauchy:

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Oba wyprodukowane pod koniec lat 80. w Finlandii miniokręty podwodne bazują na okręcie badawczym "Akademik Fiodorow". Drogę do Bieguna Północnego utorował mu atomowy lodołamacz "Rossija".