Prezydent Osetii Południowej ogłosił stan wyjątkowy. Eduard Kokojty zdymisjonował wieczorem rząd tej separatystycznej gruzińskiej republiki. Z kolei dziennik "New York Times" informuje, że Rosja rozmieściła w Osetii Południowej kilka wyrzutni rakiet taktycznych SS-21. Stolica Gruzji Tbilisi znalazła się w ich zasięgu - dodaje.

REKLAMA

Powołując się na amerykańskich przedstawicieli służb wywiadowczych, którzy zastrzegli swoją anonimowość, amerykański dziennik pisze, że wyrzutnie umieszczono na północ od stolicy Osetii Południowej.

Według nowojorskiego dziennika, w ostatnich dniach samobieżne wyrzutnie pocisków Toczka oraz pojazdy zaopatrzenia technicznego wjechały przez kaukaski tunel drogowy Roki z rosyjskiej Osetii Północnej do Osetii Południowej, zajmując stanowiska około 15 kilometrów na północ od Cchinwali. W ten sposób w ich zasięgu znalazła się większość obszaru Gruzji, w tym Tbilisi i drugie największe miasto kraju Kutaisi.

Mimo porozumienia o zawieszeniu broni rosyjskie czołgi i żołnierze znajdowały się w niedzielę nadal w Gruzji, gdzie "umacniały" swe pozycje w pobliżu Tbilisi - twierdzi rząd gruziński. Według "NYT", który powołuje się na przedstawicieli państw zachodnich, elitarne oddziały rosyjskie zajmują pozycje w regionie lub szykują się do tego.

Ruchy te są postrzegane przez Pentagon jako demonstracja siły, która ma zrodzić w niektórych członkach NATO wątpliwości co do tego, czy Gruzja powinna zostać przyjęta do sojuszu, nie zaś jako zapowiedź ataku na Tbilisi.

Rakiet SS-21 użyto bojowo już w czasie konfliktu czeczeńskiego. 21 października 1999 roku dwa takie pociski, wystrzelone z Mozdoku w Osetii Północnej, uderzyły w targowisko oraz w oddział położniczy szpitala w Groznym, zabijając łącznie co najmniej 143 osoby.

Pocisk Toczka ma maksymalny zasięg 120 kilometrów. Jego wyrzutnię stanowi trzyosiowy kołowy pojazd terenowy. Rakieta przenosić może konwencjonalną głowicę odłamkowo-burzącą, zestaw ładunków kasetowych lub głowicę nuklearną.