Rosjanie zaprezentowali nową historię wyzwolenia Krakowa w 1945 roku. Przy udziale Służby Wywiadu rosyjska telewizja nakręciła paradokumentalny film pt. „Szczęście pułkownika Botiana”. Film opowiada historię radzieckiego partyzanta, który uratował Kraków. Miasto rzekomo zamierzali wysadzić i zatopić Niemcy.

REKLAMA

Obraz to historia przygotowana przez rosyjskie służby specjalne według sprawdzonych radzieckich recept. Polskiego ruchu oporu nie ma, jest za to partyzant Botian ratujący Kraków. Mamy tutaj do czynienia z czystą propagandą. Botian ma być wylansowany jako bohater putinowskiej Rosji, który pokazuje, że Armia Czerwona wyzwalała, broniła i piersią zasłaniała całą Europę - tak rosyjską wersję komentuje krakowski historyk Maciej Korkuć. Botiana nazywa zdrajcą, który nawiązał współpracę z NKWD:

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Ów dzielny partyzant tak naprawdę nazywał się Bocian. Po sowieckiej napaści na Polskę wstąpił do NKWD, a w KGB służył do początku lat 80. Moskiewskiemu korespondentowi RMF FM Przemysławowi Marcowi udało się z nim porozmawiać podczas prezentacji filmu. Posłuchaj relacji:

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Kraków został zajęty przez wojska niemieckie w kilka dni po rozpoczęciu II wojny światowej. W czasie okupacji hitlerowskiej miasto było stolicą Generalnego Gubernatorstwa. Gród w czasie bombardowania przez lotnictwo Armii Czerwonej odniósł niewielkie straty. 18 stycznia 1945 roku do miasta wkroczyły wojska radzieckie.