W Adriatyku na głębokości 115 metrów i w odległości około 12 kilometrów od wybrzeża rybak natrafił na niecodziennego gościa. W sieci znalazł młodego rekina białego. Instytut Biologii Morskiej w Czarnogórze, który podzielił się tą informacją na Facebooku, dokładnie analizuje zdjęcia drapieżnika, aby dowiedzieć się więcej o jego pochodzeniu i stanie zdrowia.

REKLAMA

Rekin biały - rzadki widok w Adriatyku

Chociaż obecność rekinów białych w wodach Morza Śródziemnego nie jest zjawiskiem nieznanym, to jednak ich obserwacje stanowią rzadkość. Jak wyjaśnia Instytut Biologii Morskiej w Czarnogórze, to dopiero trzeci przypadek w ciągu ostatnich 30 lat, kiedy potwierdzono obecność tego gatunku w Adriatyku.

Poprzedni okaz został zauważony zaledwie dwa lata temu w chorwackiej części Adriatyku, co świadczy o sporadycznej obecności tych drapieżników w regionie.

Żarłacz biały w Adriatyku - czy jest się czego bać?

Populacja żarłacza białego w Morzu Śródziemnym jest poważnie zagrożona. Rybak, który natknął się na młodego rekina, postąpił odpowiedzialnie - po zrobieniu zdjęć, natychmiast wypuścił zwierzę z powrotem do otwartego morza.

Instytut Biologii Morskiej w Czarnogórze uspokaja jednak mieszkańców i turystów, podkreślając, że nie ma powodu do nieuzasadnionej paniki. Ataki rekinów białych na ludzi są rzadkie, a racjonalne podejście do tematu pozwala zrozumieć, że takie incydenty zdarzają się znacznie rzadziej niż ataki innych zwierząt. Ostatni śmiertelny atak rekina w Adriatyku miał miejsce ponad pół wieku temu, w 1974 roku, a ostatni atak, który zakończył się przeżyciem ofiary, zarejestrowano w 2008 roku.

Biolodzy morscy zalecają jednak zachowanie ostrożności, szczególnie radząc unikania pływania o świcie, na większych odległościach od brzegu lub w pobliżu miejsc połowu ryb.

Według World Shark Attack Database Muzeum Historii Naturalnej Florydy ubiegły rok był wyjątkowo spokojny pod względem ataków rekinów na świecie. Odnotowano cztery śmiertelne ataki - po jednym w USA, Egipcie, Saharze Zachodniej i na Malediwach.