Co w Petersburgu robili Monica Bellucci, Kevin Costner, Sharon Stone i inne hollywoodzkie gwiazdy? Słuchali śpiewającego Władimira Putina. Rosyjski premier był największą gwiazdą koncertu charytatywnego. Dochód z niego przeznaczono na pomoc dzieciom chorym na raka.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Putin przy akompaniamencie znanego muzyka jazzowego Maceo Parkera zaśpiewał po angielsku słynny przebój Louisa Armstronga "Blueberry Hill" i zagrał na fortepianie melodię piosenki "S czego naczinajetsja Rodina" ("Od czego zaczyna się Ojczyzna"), nieformalnego hymnu rosyjskich, a wcześniej radzieckich szpiegów.
Oprócz szefa rządu Rosji na scenę petersburskiego Pałacu Lodowego wyszły gwiazdy światowego kina i estrady, m.in. Sharon Stone, Kevin Costner, Monica Bellucci, Vincent Cassel, Goldie Hawn, Kurt Russell, Paul Anka, Mickey Rourke, Alain Delon, Ornella Muti, Gerard Depardieu i In-Grid.
Prowadząca koncert długo namawiała Putina, by przyłączył się do występujących. Premier w końcu uległ. Uznajmy, że jesteśmy w gronie rodzinnym i możemy poeksperymentować. Umówmy się jednak, że wszystko pozostanie między nami - powiedział i dodał: Jak większość ludzi, nie umiem śpiewać i grać, ale lubię to robić
Na zakończenie wieczoru Putin wziął pod rękę Sharon Stone i razem jeszcze raz wyszli na scenę, gdzie z pozostałymi uczestnikami koncertu chórem zaśpiewali popularną w Rosji piosenkę "Trawa u doma" ("Trawa przed domem").
Po koncercie premier Rosji zaprosił wszystkich gości do Muzeum Rosyjskiego, po którym ich osobiście oprowadził. Przed koncertem jego uczestnicy odwiedzili petersburskie szpitale i domy dziecka.