Hiszpańska policja aresztowała w Murcji, w południowo-wschodniej Hiszpanii, pedofila, który znalazł się wśród więźniów ułaskawionych przez króla Maroka Mohammeda VI. Hiszpan odbywał w Maroku karę 30 lat więzienia - poinformowało w poniedziałek hiszpańskie MSW.

REKLAMA

Daniel Galvan Vina został uznany za winnego zgwałcenia jedenaściorga dzieci, w wieku od czterech do 15 lat. We wrześniu 2011 roku został skazany w Maroku na 30 lat więzienia. Według źródeł w hiszpańskim MSW Galvan zostanie teraz przetransportowany do Madrytu, gdzie ma być do dyspozycji sądu zajmującego się najpoważniejszymi sprawami.

Uniwersytet w Murcji podał w poniedziałek, że Galvan pracował na tej uczelni, początkowo jako stażysta w latach 1996-1998, a następnie już na umowę o pracę między rokiem 1998 a 2002. Nie był pracownikiem naukowym, a jedynie był zatrudniony w administracji i odpowiadał za rozwój stosunków uczelni ze światem arabskim i wymiany studenckie - powiedział rzecznik.

Wcześniej tego dnia hiszpański pałac królewski zapewniał, że ułaskawienie w ubiegłym tygodniu przez króla Mohammeda VI 48 hiszpańskich więźniów, odbywających karę w Maroku, nie nastąpiło z inicjatywy Juana Carlosa.

Jak poinformowano, w czasie lipcowej wizyty w Maroku hiszpański król jedynie interesował się sytuacją i stanem zdrowia osadzonych na wniosek ich rodzin. Juan Carlos dowiedział się o akcie łaski kilka dni po zakończeniu swojej wizyty w Maroku.

Mieli go przewieźć do Hiszpanii, ale pomyłkowo wypuścili

Jak sprecyzowano, w czasie tej wizyty w Maroku monarcha "formalnie zwrócił się" do marokańskiego premiera Abd el-Ilaha Benkirana, by jeden z hiszpańskich więźniów, 60-letni kierowca ciężarówki, chory na cukrzycę i serce, mógł wrócić do Hiszpanii i tam dokończyć odbywanie kary.

Sprawa tego mężczyzny, skazanego za przemyt haszyszu, nie została rozwiązana, ponieważ nie znalazł się on w grupie więźniów ułaskawionych przez króla w imię dobrych relacji między Marokiem a Hiszpanią - poinformowały oficjalne marokańskie media.

Z prawa łaski skorzystał natomiast 63-letni Galvan. Jego uwolnienie wywołało falę sprzeciwu i wobec narastającego oburzenia opinii publicznej Mohammed VI postanowił anulować akt ułaskawienia - poinformowano w niedzielę wieczorem. Anulowanie decyzji ma charakter bezprecedensowy i jest zmotywowane "powagą popełnionych przestępstw i szacunkiem dla praw ofiar" - dodano w oświadczeniu.

Wcześniej zapowiedziano wszczęcie śledztwa mającego wyjaśnić, w jaki sposób doszło do ułaskawienia hiszpańskiego pedofila. Mężczyzna zdążył jednak opuścić Maroko - podawały media marokańskie i hiszpańskie.

Także w poniedziałek król Mohammed VI odwołał szefa administracji więziennej. Jak wyjaśniono w komunikacie, administracja "przekazała przez nieuwagę błędne informacje na temat sytuacji karnej" Hiszpana.

Tymczasem źródła zbliżone do sprawy powiedziały agencji AFP, że hiszpański rząd przedstawił władzom w Maroku listę 48 nazwisk więźniów; w sprawie 18 z nich wnioskowano o akt łaski, a w stosunku do 30 pozostałych - o przetransportowanie do Hiszpanii, aby mogli tam dokończyć odbywanie kary. Galvan znajdował się na tej drugiej liście.

Rzecznik hiszpańskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych zaznaczył jednak, że "decyzja o ułaskawieniu hiszpańskich więźniów została podjęta przez władze marokańskie".