Ponad 13 tys. osób podpisało petycję w sprawie przywrócenia do pracy Tracey Scholes - jednej z pierwszych kobiet w Manchesterze pracujących jako kierowca autobusu. 57-latka została zwolniona, gdyż jest za niska. Jej historię opisuje dziennik "The Guardian".

REKLAMA

57-letnia Scholes pod koniec zeszłego roku straciła pracę po 34 latach. Okazało się wtedy, że w nowym modelu autobusu wprowadzonym do użytku na jej trasie jej 152 cm wzrostu nie wystarczają, by odchylając się do tyłu i patrząc w lusterko wsteczne, mogła dosięgnąć pedałów.,

Kiedy zaczynałam tę pracę 34 lata temu, mogłam jeździć wszystkim w tej zajezdni. A odkąd zrobili tę zmianę, nie mogę prowadzić tego autobusu. Jeśli rower lub pieszy znajdowałby się blisko boku pojazdu, nie widzę tego, a to nie jest bezpieczne
- opisywała kobieta.

Wdowa z trójką dzieci

Po zgłoszeniu tych obaw pracodawcy, firmie Go North West, 57-latka została początkowo zawieszona. Następnie kobietę zwolniono z 12-tygodniowym okresem wypowiedzenia.

Scholes powiedziała, że dzięki wsparciu związku zawodowego Unite, firma zaoferowała jej możliwość jeżdżenia na innych trasach autobusami, które jest w stanie prowadzić. Miałaby to jednak robić w mniejszym wymiarze godzin i za niższe wynagrodzenie.

Mam troje dzieci, jestem wdową i mam do spłacenia kredyt hipoteczny. Nie mogę przyjąć cięć w wynagrodzeniu
- przyznała Scholes.

We wtorek 57-latkę czeka ostateczne odwołanie od decyzji o zwolnieniu.

Nie było toalet dla kobiet

W rozmowie z "Guardianem" opisuje ona przeszkody, jakie musiała przez lata pokonywać, aby móc pracować jako kierowca - podczas pierwszej rozmowy kwalifikacyjnej poinformowano ją, że w zajezdni nie ma toalet dla kobiet i zapytano, jak poradzi sobie z "brzydkimi słowami" używanymi przez innych kierowców. Musiała znaleźć rozwiązania dla fizycznych wyzwań związanych z pracą w ciąży, a także radzić sobie z molestowaniem seksualnym.

Znosiła to wszystko nie skarżąc się kierownictwu, ponieważ chciała "utorować drogę dla kobiet, aby mogły przyjść i prowadzić autobusy", jednak teraz przyznaje, że decyzja firmy o zwolnieniu jej z powodu zbyt niskiego wzrostu, złamała jej serce. Z drugiej strony, wsparcie od kolegów z pracy i od ponad 13 tys. osób, które podpisały petycje w jej sprawie, jest budujące.

Rzecznik Go North West powiedział, że Scholes była cenionym członkiem zespołu i dostała liczne propozycje, ale zostały one odrzucone.

Przewoźnik twierdzi, że zrobił, co mógł

Projekt lusterek w naszych autobusach został uzgodniony po konsultacjach z Unite jakiś czas temu. Wszyscy nasi pozostali kierowcy o podobnym wzroście do Tracey są w stanie bezpiecznie z nich korzystać. Zaangażowani, doświadczeni i pracowici kierowcy autobusów są trudni do znalezienia, więc nigdy nie działalibyśmy lekkomyślnie w takiej sytuacji. Przykro nam, że nie mieliśmy wyboru i musieliśmy zakończyć zatrudnienie tego kierowcy
- oświadczył.

Firma zapewniła również, że pracuje nad poprawą zwiększenia liczby kobiet na wszystkich poziomach, ze szczególnym naciskiem na stanowiska kierowców. Jej celem jest podniesienie do 2025 roku liczby kobiet-kierowców autobusów z 11 proc. do 20 proc.