Dominikańska prokuratura zakończyła zbieranie dowodów i formalnie oskarżyła ks. Wojciecha Gila o napaść seksualną - poinformował dominikański portal Noticias Sin, powołując się na przedstawicielkę prokuratury w mieście Santiago.

REKLAMA

Prokuratura pracuje nad tym, by Gil został przewieziony na Dominikanę i odpowiedział tam za swoje czyny - powiedziała w wywiadzie w programie "El Despertador" przedstawicielka prokuratury miasta Santiago, na północy kraju, Luisa Liranzo.

Prokuratura generalna miała spotkanie z polski władzami w celu ustalenia, jaki będzie najlepszy sposób na przeprowadzenie postępowania sądowego wobec tej osoby - dodała Liranzo. Przypomniała, że polskie prawo nie zezwala na ekstradycję duchownego na Dominikanę.

Jak poinformowała Liranzo, dotychczas potwierdzono, że było siedem ofiar księdza.

Arcybiskup Michalik o pedofilli w Kościele:

Od końca września ub.r. Prokuratura Okręgowa w Warszawie prowadzi śledztwo w sprawie podejrzenia seksualnego wykorzystywania dzieci przez dwóch polskich duchownych: ks. Wojciecha Gila i abp. Józefa Wesołowskiego - odwołanego przez papieża Franciszka nuncjusza apostolskiego na Dominikanie. Prokuratorzy badają, czy zachodzi podejrzenie, że polscy duchowni dopuszczali się na Dominikanie pedofilii, za co w Polsce grozi do 12 lat więzienia. Drugim wątkiem postępowania jest przestępstwo utrwalania treści pornograficznych z dziećmi (zagrożone pozbawieniem wolności do 10 lat).

Formalną podstawą wszczęcia tego śledztwa były informacje, jakie prokuratura uzyskała z polskiego przedstawicielstwa dyplomatycznego w Bogocie, które potwierdziło w prokuraturze na Dominikanie, że prowadzone jest tam postępowanie w sprawie dotyczącej dwóch polskich obywateli.

Prokurator generalny Dominikany przesłał do Polski materiały ws. pedofilii polskich duchownych. Na początku grudnia 2013 r. prokuratura otrzymała tłumaczenia materiałów - ponad 600 stron dokumentów. Są to m.in. ekspertyza informatyka badającego zatrzymane w śledztwie komputery, a także protokoły przesłuchań pokrzywdzonych i świadków, dokumenty bankowe oraz opinia psychologiczna.

Polski z Dominikaną nie łączy umowa o współpracy prawnej czy ekstradycji.

(jad)