​Afera szpiegowska na Słowacji. Tamtejsze służby zatrzymały osoby, które współpracowały z Rosjanami, a władze wydaliły z kraju kilku rosyjskich dyplomatów. Jeden z portali opublikował w internecie nagranie pokazujące, jak Rosjanie rekrutują współpracowników.

REKLAMA

Film opublikował portal "Denník N". Widać na nim dwóch mężczyzn chodzących po lesie. Jednym z nich jest Siergiej Sołomasow, attaché wojskowy ambasady rosyjskiej. Drugi mężczyzna to Bohuš Garbár, dziennikarz konserwatywnego portalu "Hlavné správy". Spotkanie zostało nagrane w 2021 roku przez słowackie służby bezpieczeństwa.

Powiedziałem Moskwie, że jesteś takim dobrym chłopakiem, masz wielu przyjaciół, słowacką mafię. Moskwa zdecydowała, że będziesz takim łowcą - mówi na nagraniu Sołomasow do Garbára.

Rosjanin radzi swojemu współpracownikowi, by celował w dwie grupy ludzi. Jedną z nich to osoby, które lubią Rosję, mają dostęp do tajnych informacji i chcą współpracować za pieniądze. Druga grupa to znajomi, którzy zastanawiają się, czy współpracować z Rosją.

Potrzebuję informacji politycznych, dotyczących komunikacji między krajami, w NATO, w UE, w Bratysławie - mówi Sołomasow. Radzi także Garbárowi, by chodził ze swoimi kontaktami do restauracji, pił, uprawiał sporty i luźno rozmawiał.

Sołomasow mówi też, że może Garbárowi od razu zapłacić. Daje mu 500 euro za niego oraz 500 euro za "przyjaciela", z którym ma nawiązać współpracę.

Teraz paliwo, sam wiesz... - mówi Garbár, jakby sugerując, że mu się te pieniądze należą.

Dziennikarz zaoferował, że może spróbować "zaprzyjaźnić się" z ministrem obrony Jaroslavem Nadem. Sołomasowowi się to jednak nie spodobało, gdyż uważa, że urzędnik nie będzie chciał się kontaktować z Rosją, więc próba nawiązania takiej współpracy może być niebezpieczna. Rosjanin radzi, by raczej próbować skontaktować się z asystentami ministra, którzy również mają dostęp do informacji niejawnych.

W związku ze sprawą Słowacja wydaliła trzech pracowników ambasady rosyjskiej, w tym właśnie Sołomasowa. "To nieuzasadnione działanie nie pozostanie bez odpowiedzi" - przekazał rosyjski resort dyplomacji agencji TASS.

Śledczy zatrzymali także cztery osoby, które Rosjanie zrekrutowali lub próbowali rekrutować. To właśnie m.in. Bohuš Garbár, który został oskarżony o szpiegostwo. Za pracę dla Rosjan miał otrzymać dziesiątki tysięcy euro. W przeszłości przekazał także 10 tys. euro dla nacjonalistycznej Partii Ludowej Nasza Słowacja Mariana Kotleby.

Innym zatrzymanym jest Pavel Buček, który pracował jako prorektor w Akademii Wojskowej w Liptowskim Mikułaszu. Dla rosyjskiego wywiadu miał pracować od 2013 roku.

To dopiero początek, myślę, że udało nam się całkiem nieźle rozpracować siatkę. Pójdziemy jeszcze dalej. Jasno i wnikliwie - napisał minister obrony Jaroslav Nad.