Władze Portugalii rozpoczęły szacowanie strat spowodowanych trwającymi od niedzieli opadami deszczu oraz sztormem występującym na całym wybrzeżu atlantyckim kraju. Złe warunki pogodowe sparaliżowały pracę portów.

REKLAMA

Najbardziej ucierpiały miejscowości nad Atlantykiem. W kilkudziesięciu z nich trwa wypompowywanie wody z budynków mieszkalnych. W niektórych portach północno-zachodniej Portugalii ulice zostały zalane przez wysokie fale oceaniczne, które wdarły się w głąb lądu.

Utrzymujący się od niedzielnego popołudnia silny wiatr oraz wysokie fale wzdłuż całej linii brzegowej były przyczyną zamknięcia wczoraj kilkudziesięciu portów. Dzisiaj rano piętnaście z nich nadal nie pracowało.

Według Krajowego Urzędu Obrony Cywilnej, w niektórych portugalskich portach wysokość fal przekraczała 16 metrów.

Ocean wdarł się w głąb lądu niszcząc niektóre bary i restauracje usytuowane blisko plaży - poinformował komendant Dario Moreira z policji morskiej w Cascais.

W Porto od poniedziałkowego wieczora trwa usuwanie szkód po przejściu wysokiej fali, która raniła cztery osoby i zmiotła ponad 20 pojazdów zaparkowanych w pobliżu nabrzeża. Duże straty odnotowano również w Matosinhos na przedmieściach Porto.

/ JAVIER ETXEZARRETA (EPA) / PAP/EPA
/ JAVIER ETXEZARRETA (EPA) / PAP/EPA
/ KIKO DELGADO (EPA) / PAP/EPA
/ KIKO DELGADO (EPA) / PAP/EPA
/ ALBERTO MORANTE (EPA) / PAP/EPA
/ JAVIER ETXEZARRETA (EPA) / PAP/EPA
/ PEDRO PUENTE HOYOS (EPA) / PAP/EPA
/ PEDRO PUENTE HOYOS (EPA) / PAP/EPA
/ ESTELA SILVA (EPA) / PAP/EPA
/ ESTELA SILVA (EPA) / PAP/EPA

W pobliżu plaży w Quarteirze, na południu Portugalii, policja morska wyłowiła dwunastu młodych ludzi, którzy mimo niesprzyjającej pogody postanowili popływać. Z uwagi na wysokie fale nie potrafili samodzielnie wrócić na brzeg.

W nocy z piątku na sobotę ulewne deszcze spowodowały liczne podtopienia i osunięcia ziemi w kilku miejscowościach w środkowej i północnej Portugalii. Największe zniszczenia odnotowano w mieście Parede po przejściu tornada.

(jad)