Po raz pierwszy od początku wojny w Ukrainie siły NATO otworzyły ogień, zestrzeliwując rosyjskie drony, które naruszyły polską przestrzeń powietrzną. Szefowa unijnej dyplomacji Kaja Kallas, cytowana przez Reuters, podkreśla, że to wydarzenie jest przełomowe i wymaga zdecydowanej odpowiedzi Europy.

REKLAMA

Naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej

W środę, 10 września 2025 roku, doszło do poważnego incydentu na wschodniej granicy Unii Europejskiej i NATO. Polska armia, przy wsparciu sojuszniczych samolotów wojskowych, zestrzeliła rosyjskie drony, które wtargnęły w polską przestrzeń powietrzną. To pierwszy przypadek, gdy państwo członkowskie NATO użyło uzbrojenia w odpowiedzi na działania Rosji od początku wojny w Ukrainie.

Według informacji przekazanych przez szefową unijnej dyplomacji Kaję Kallas, operacja zakończyła się sukcesem - wszystkie drony zostały zneutralizowane. Incydent ten wywołał natychmiastową reakcję zarówno w Polsce, jak i w całej Europie.

Przełomowy moment dla bezpieczeństwa Europy

Kaja Kallas, komentując wydarzenia, podkreśliła, że reakcja Polski i sojuszników pokazała zdolność Europy do obrony własnych granic. Drony zostały zestrzelone, co oznacza, że potrafimy się bronić, ale jasne jest, że musimy zrobić więcej - powiedziała szefowa unijnej dyplomacji dziennikarzom w Brukseli.

Według Kallas, incydent ten jest "game changerem" - momentem przełomowym, który wymaga zdecydowanej i silnej odpowiedzi ze strony całej wspólnoty międzynarodowej. Rosja celowo eskaluje sytuację. Musimy być bardzo stanowczy - dodała.

NATO reaguje

Zestrzelenie dronów w polskiej przestrzeni powietrznej to nie tylko sygnał dla Rosji, ale także wyraz solidarności państw NATO. Polska mogła liczyć na wsparcie sojuszniczych samolotów wojskowych, które brały udział w operacji. To pokazuje, że w obliczu zagrożenia państwa członkowskie są gotowe działać wspólnie i zdecydowanie.

Eksperci podkreślają, że taka reakcja NATO może mieć daleko idące konsekwencje dla bezpieczeństwa wschodniej flanki Sojuszu. Wydarzenie to może również wpłynąć na dalsze decyzje dotyczące rozmieszczenia wojsk i systemów obrony powietrznej w regionie.

Presja na Rosję i nowe sankcje

W odpowiedzi na eskalację działań Rosji, Kaja Kallas wezwała do nałożenia kolejnych sankcji na Moskwę. Jej zdaniem, tylko zdecydowane działania gospodarcze i polityczne mogą powstrzymać dalsze agresywne kroki Kremla.

W Brukseli trwają już rozmowy na temat możliwych nowych restrykcji wobec Rosji. Unijni przywódcy podkreślają, że bezpieczeństwo państw członkowskich jest priorytetem, a każde naruszenie granic będzie spotykać się z natychmiastową i stanowczą odpowiedzią.