Brytyjska policja zatrzymała mężczyznę, który ma związek z atakami z użyciem noża w Birmingham. W niedzielę zginęła tam jedna osoba, siedem zostało rannych.

REKLAMA

27-latek został zatrzymany pod zarzutem morderstwa i usiłowania zabójstwa. Wpadł w ręce policjantów w dzielnicy Selly Oak w Birmingham ok. godz. 4 nad ranem w poniedziałek.

Śledczy poinformowali, że ataki nożownika - wiele na to wskazuje - nie miały związku ze zorganizowaną przestępczością ani terroryzmem.

"Aresztowaliśmy mężczyznę podejrzanego o morderstwo i siedem zarzutów usiłowania zabójstwa w związku z atakami z użyciem noża w Birmingham" - podała policja na Twitterze.

#BREAKING | We've arrested a man on suspicion of murder and seven counts of attempted murder in connection with the #BirminghamStabbings.The man, 27, was held at an address in Selly Oak, #Birmingham, at around 4am today.Full story https://t.co/T33UdTbLhG

WMPolice7 wrzenia 2020

Birmingham stabbings: man arrested after city centre attacks https://t.co/yoxMCM75CE

guardian7 wrzenia 2020

CCTV issued in hunt for Birmingham attack suspect https://t.co/bYNdZhxSGj

BBCNews6 wrzenia 2020

Do ataków doszło w czterech różnych miejscach, popularnych wśród młodych ludzi. Policja informowała w niedzielę, że dwie ranne osoby - kobieta i mężczyzna - mają poważne obrażenia.

Seria pytań pod adresem policji

Mimo aresztowania podejrzanego mężczyzny, brytyjskie media nie są zachwycone początkową reakcją służb porządkowanych - informuje korespondent RMF FM w Londynie. Dlaczego napastnika nie obezwładniono wcześniej? - pytają.

W ciągu dwóch godzin 27-latek dokonał czterech ataków, w czterech różnych miejscach Birmingham. Według relacji świadków, systematycznie realizował swój plan. Media chcą także wiedzieć, co spowodowało, że nagrania z kamer przemysłowych - które ukazują mężczyznę na ulicach Birmingham - opublikowano dopiero 15 godzin po ostatnim ataku. Okazało się to kluczowe dla śledztwa. Już późnym wieczorem w niedzielę policja otrzymała prawie 300 zgłoszeń.

Po weryfikacji nadesłanych informacji, aresztowania dokonano nad ranem w poniedziałek. Ale - jak zauważają komentatorzy - opóźnienie w upublicznieniu wizerunku podejrzanego mogło negatywnie wpłynąć na przebieg śledztwa. Sprawca mógł znaleźć się na drugim końcu Wielkiej Brytanii, albo uciec do innego kraju.

Po aresztowaniu podejrzanego, policji pozostaje dokładne ustalanie okoliczności niedzielnego ataku oraz motywów działania sprawcy.

Według niektórych doniesień, ataki zaczęły się od awantury z mężczyzną, który rozmawiał z kobietą. Został on kilka razy ugodzony nożem. Miały także paść obelgi o charakterze rasistowskim - choć to nie zostało potwierdzone.

Kluczowe dla dochodzenia będą zeznania świadków i przesłuchanie samego zatrzymanego.