​Prawicowy ekstremizm to priorytetowy wątek śledztwa ws. zabójstwa posłanki do Izby Gmin Jo Cox - podała brytyjska policja. Dochodzenie jest prowadzone także pod kątem ewentualnych zaburzeń psychicznych głównego podejrzanego.

REKLAMA

Na podstawie informacji, którymi dysponujemy obecnie, wydaje się, że doszło do odosobnionego ataku, którego celem była Jo Cox. Nic nie wskazuje na współudział innych osób. Będziemy badali, w jaki sposób podejrzany wszedł w nielegalne posiadanie broni - głosi komunikat policji.

Podejrzany 52-letni mężczyzna, zidentyfikowany przez media jako Thomas Mair, został zatrzymany. W dochodzeniu policja współpracuje ze służbami antyterrorystycznymi.

W domu mężczyzny policja znalazła przedmioty opatrzone nazistowską symboliką, a także książki poświęcone nazizmowi - podała BBC. Według "Guardiana" jest tam też podręcznik produkcji broni palnej. Media opisują zatrzymanego jako spokojnego samotnika, z zapałem oddającego się ogrodnictwu. Przepytywani przez dziennikarzy sąsiedzi mówią o nieco wycofanym, ale miłym człowieku, stroniącym od alkoholu czy narkotyków.

W przeszłości Mair cierpiał na zaburzenia psychiczne, o czym sam powiedział w 2010 roku w wywiadzie dla lokalnego dziennika "Huddersfield Examiner".

BBC podaje też, że jego nazwisko widnieje na liście dawnych prenumeratorów magazynu "SA Patriot", wydawanego przez zwolenników apartheidu z RPA. Magazyn ów wydał komunikat, w którym potwierdził, że podejrzany prenumerował pismo w latach 80., ale nie przedłużył prenumeraty. Podano także, że nikt z osób związanych z tym wydawnictwem nigdy osobiście go nie spotkał.

Jedna z amerykańskich organizacji pozarządowych podała, że podejrzany miał w latach 1999-2003 powiązania z neonazistowską organizacją National Alliance (NA) z USA. Według tego źródła Mair wydał 620 dol. na wydawaną przez NA literaturę.

Laburzystowska posłanka Jo Cox została w czwartek postrzelona i raniona nożem po zakończeniu dyżuru poselskiego w bibliotece w Birstall w jej okręgu wyborczym w północnej Anglii. Z powodu zabójstwa do soboty włącznie zawieszona została kampania prowadzona przed przyszłotygodniowym referendum w sprawie przyszłości Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej.

(az)