Piraci nie pozwalają zapomnieć o sobie. Tym razem porwali frachtowiec MV „Charelle”, należący do niemieckiego armatora. Jak podały regionalne siły morskie NATO, do ataku doszło na Morzu Arabskim u wybrzeży Omanu, 60 mil morskich na południe od portu Sur.

REKLAMA

„Charelle” płynie obecnie na południowy zachód w stronę Somalii. To pierwszy przypadek zbrojnej napaści poza normalną strefą działania piratów. Prawdopodobnie bandyci poszukują innych regionów działania, słabiej patrolowanych przez okręty wojenne - stwierdził komandor podporucznik Alexandre Fernandes z patrolującej u wybrzeży Somalii portugalskiej fregaty „Corte Real”.