To pierwsze takie oficjalne spotkanie prezydentów USA i Rosji od dwóch lat. Barack Obama i Władimir Putin rozmawiali w nowojorskiej siedzibie ONZ. Wcześniej podczas 70. sesji Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych przemawiał m.in. prezydent Polski Andrzej Duda. "My, Polacy, wiemy doskonale, że pokój nie jest dany raz na zawsze" - podkreślał.

REKLAMA

Obama i Putin przywitali się krótkim uściskiem dłoni. Obaj przywódcy mają rozmawiać przede wszystkim o konfliktach w Syrii, w tym walce z Państwem Islamskim, i na Ukrainie.

Przed spotkaniem, podczas wystąpienia w ONZ Obama odniósł się m.in. do konfliktu na Ukrainie i aneksji przez Rosję ukraińskiego Krymu, zapewniając, że intencją Stanów Zjednoczonych nie jest powrót do zimnej wojny.

Przemówienia Putina i Obamy z oenzetowskiej trybuny

Ameryka ma niewiele interesów ekonomicznych na Ukrainie (...), ale nie możemy stać bezczynnie, podczas gdy jest naruszana suwerenność i integralność terytorialna kraju - powiedział Obama. Zapewnił też, że USA będą dalej naciskać, by ukraiński kryzys został rozwiązany w taki sposób, "by zapewnić, że suwerenna i demokratyczna Ukraina sama może decydować o swej przyszłości i kontrolować swoje terytorium". Powiedział, że Stany Zjednoczone są gotowe do współpracy z każdym krajem, w tym Rosją i Iranem, by rozwiązać konflikt w Syrii. Rosja i Iran to najważniejsi polityczno-wojskowi sojusznicy obecnego reżimu w Damaszku. Jednak w przeciwieństwie do Putina Obama podkreślił, że rozwiązanie konfliktu nie może oznaczać poparcia dla Baszara el-Asada, przywrócenia status quo sprzed wojny domowej. Przypomniał, że to prezydent Syrii eskalował konflikt, reagując użyciem siły na pokojowe protesty Syryjczyków.

Prezydent Rosji Władimir Putin opowiedział się z kolei na sesji Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych za powołaniem szerokiej koalicji antyterrorystycznej do walki z dżihadystami w Syrii i Iraku. Powiedział, że taka koalicja byłaby podobna do antyhitlerowskiej koalicji z czasów II wojny światowej (w której czołową rolę odegrały USA i ZSRR), a "kluczowa rola" należałaby w niej do krajów arabskich. Brak współpracy w walce z terroryzmem z obecnym rządem w Damaszku Putin uznał za olbrzymi błąd wspólnoty międzynarodowej. Jego zdaniem jedynie wojska reżimu Baszara el-Asada i siły Kurdów zwalczają obecnie siły Państwa Islamskiego w Syrii. Powinniśmy wreszcie przyznać, że nikt poza siłami prezydenta Asada i kurdyjskimi milicjami nie walczy naprawdę z Państwem Islamskim i innymi organizacjami terrorystycznymi - powiedział prezydent Rosji.

Duda: Pokój i prawo to pojęcia piękne i ważne, ale nader kruche

W poniedziałek z oenzetowskiej trybuny przemawiał też prezydent Polski. My, Polacy wiemy doskonale, że pokój nie jest dany raz na zawsze. (...) 1 września 1939 roku o świcie rozpoczęła się inwazja nazistowskich Niemiec na moją ojczyznę. 17 dni później - 17 września 1939 roku - otrzymaliśmy cios z drugiej strony - Związek Radziecki napadł na Polskę i Polska zniknęła z mapy. Ale Polacy są dumnym narodem i nie poddali się, bo ponad wszystko cenią sobie wolność i dlatego do końca walczyli po stronie wolnego świata - powiedział Duda. Polska, tak boleśnie doświadczona w okresie II wojny światowej i przez ponad 40-letni okres reżimu komunistycznego, jest szczególnie wyczulona na używanie siły w stosunkach między państwami, na stosowanie agresji zbrojnej, na łamanie praw człowieka - mówił prezydent na forum Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych w Nowym Jorku. Dlatego - mówił - "Polska czuje się w obowiązku przypomnieć, że takie metody są nie tylko niemoralne, niezgodne z szeroko rozumianym humanizmem, ale przede wszystkim sprzeczne z prawem międzynarodowym".

(mal)