W poniedziałek lub we wtorek do Waszyngtonu przybędą "pewni europejscy przywódcy" - zapowiedział prezydent USA Donald Trump. Cel spotkania - przedyskutowanie kwestii zakończenia wojny w Ukrainie. Trump przekazał też, że w najbliższych dniach odbędzie rozmowę z rosyjskim przywódcą Władimirem Putinem.
Mamy bardzo interesujące dyskusje. Europa, pewni europejscy przywódcy, przyjeżdżają do naszego kraju w poniedziałek lub wtorek, indywidualnie. I myślę, że to załatwimy - powiedział Donald Trump podczas rozmowy z dziennikarzami w bazie Andrews. Musimy to załatwić, bo kiedy traci się bez powodu od pięciu do siedmiu tysięcy żołnierzy tygodniowo, trzeba to zakończyć - dodał.
Prezydent USA nie uściślił, o jakich przywódców chodzi. Biały Dom dotąd nie odpowiedział na pytania w tej sprawie.
Wiadomo, że w poniedziałek do Waszyngtonu mają przybyć europejscy urzędnicy na czele z wysłannikiem UE ds. sankcji Davidem O'Sullivanem. Mają oni dyskutować na temat sankcji z sekretarzem finansów USA Scottem Bessentem.
Trump nie wspomniał tym razem o zamiarze nałożenia nowych sankcji na Rosję - chociaż wcześniej mówił, że jest na to gotowy. Kolejny raz zapowiedział, że przeprowadzi rozmowę telefoniczną z Władimirem Putinem "w ciągu najbliższych kilku dni".
Prezydent USA stwierdził przy tym, że nie podoba mu się to, co robi Rosja i nie podoba mu się wszystko to, co związane jest z wojną w Ukrainie. Amerykański przywódca przyznał, że rozwiązanie konfliktu jest trudniejsze, niż mu się zdawało. Mimo to jest pewien, że mu się to uda.