Na 90 dni rząd Peru wprowadził stan nadzwyczajny w regionie Loreto, w peruwiańskiej części Amazonii, z powodu wycieku 2,5 tys. baryłek ropy naftowej z Rurociągu Północnoperuwiańskiego. Ropa wylała się do miejscowych rzek.

REKLAMA

Wyciek ropy spowodował zatrucie terenów zamieszkanych przez sześć wspólnot miejscowych Indian Kuninito i Urarinas, które żyją głównie z połowów ryb.

Według peruwiańskiego Ministerstwa Środowiska, od 2014 roku doszło do 29 ataków na rurociąg, a w ostatnich miesiącach było ich jedenaście. Sprawcy nie zostali dotąd wykryci.

Brazylijski portal informacyjny "Correio Braziliense" napisał w reportażu z peruwiańskiej Amazonii, że miejscowa ludność indiańska jest zdesperowana, nie mają czystej wody do gotowania, rzeki są zatrute, a ryby zdychają. Brak również wody, która nadawałaby się do picia.