Władze Białorusi ogłosiły pełny sukces wyborów do Izby Reprezentantów. Frekwencja - prawie 75 procent. Obywatele wybrali 109 deputowanych, a tylko w jednym okręgu kandydat władzy nie uzyskał odpowiedniej liczby głosów.

REKLAMA

To okręg na wschodzie kraju, w którym startował tylko jeden kandydat - przedstawiciel Liberalno-Demokratycznej Partii Białorusi. Nie otrzymał on większości głosów.

Na Białorusi wybory do Izby Reprezentantów odbywają się według ordynacji większościowej, więc do parlamentu przechodzą kandydaci, którzy w pierwszej turze zdobędą ponad 50 procent głosów, jeśli równocześnie frekwencja wyniesie co najmniej 50 procent. Można głosować na któregoś z kandydatów lub przeciw wszystkim.

Zachód zignoruje, Rosja pogratuluje

Zachód od 16 lat żadnych wyborów na Białorusi nie uznał za uczciwe. Łukaszence bez wątpienia pogratuluje natomiast Rosja, która zawsze uznaje wszelkie, nawet jawnie sfałszowane wybory u swoich sojuszników.

Niemniej dziennik "Kommiersant" z wyraźną ironią napisał, że wyniki wyborów od początku nie wzbudzały wątpliwości, mandaty zdobywają tylko stronnicy Łukaszenki, a pozbawiona sił opozycja nie zamierza ich nawet oprotestowywać. Gazeta dodała, że Łukaszenko znowu zaczął pouczać Zachód, tym razem Polaków i Finów, że powinni się u niego uczyć, jak przeprowadzać demokratyczne wybory.

Gazeta.ru napisała z kolei o zupełnym braku zainteresowania wyborami wśród Białorusinów. Jak stwierdziła, władza zadbała o frekwencję, zmuszając do głosowania, żołnierzy, studentów i osadzonych w zakładach karnych.

Opozycja ogłosiła bojkot



Wybory zbojkotowała białoruska opozycja. Pięć ugrupowań wydało wczoraj wspólne oświadczenie, w którym zapowiedziały, że ze względu na obserwowane nieprawidłowości nie uznają wyborów za demokratyczne. Wcześniej, 15 września, swoich kandydatów wycofały dwie największe partie opozycyjne: Partia Białoruski Front Narodowy i Zjednoczona Partia Obywatelska, uzasadniając to niewłączeniem ich przedstawicieli do komisji wyborczych oraz tym, że w kraju wciąż są więźniowie polityczni.