Micheil Saakaszwili wciąż przebywa w kolonii karnej w Rustavi - 30 kilometrów od gruzińskiej stolicy Tbilisi. "Tak naprawdę nie wiem, jak się czuje, mamy bardzo utrudniony kontakt" - mówi w rozmowie reporterem RMF FM deputowana do Rady Najwyższej Ukrainy Elizaveta Yasko - prywatnie partnerka byłego prezydenta Gruzji.

REKLAMA

Partnerka byłego prezydenta Gruzji powiedziała Mateuszowi Chłystunowi, że służby więzienne robią wszystko, by pogorszyła się jego kondycja psychiczna, a ich działania są - jak zaznaczyła - skuteczne.

Kontakt mają z nim jedynie adwokaci i to przez szybę. Nie ma nawet prawa do osobistego spotkania. Tydzień temu mnie też do niego nie wpuścili. Jego mamę wpuścili tylko raz, krewnych też nie wpuszczają. Nie zapewniają mu też pomocy medycznej, a jego osobisty lekarz już ponad miesiąc nie miał z nim kontaktu - powiedziała Elizaveta Yasko.

Według bliskich i obrońców polityka, wobec Micheila Saakaszwilego - podczas ponownego transportu do więzienia ze szpitala, do którego trafił po tym, gdy prowadził głodówkę - używano przemocy.

Ze szpitala w Gori do więzienia w Rustavi zabrali go siłą, podając mu wcześniej jakieś tabletki i zabrali go na wózku inwalidzkim. Nowy rok witał w więzieniu. To, by mieć wgląd do zapisu z kamer, jak zabierają Micheila, jest praktycznie niemożliwe. Państwową inspekcję, która miała się zająć tą sprawą, zlikwidowali. Wczoraj dostałam informacje, że ten zapis z kamer też został usunięty - zaznaczyła Yasko w rozmowie z reporterem RMF FM.

Jak dodaje, nie wierzy w sprawiedliwy proces przeciwko swojemu partnerowi w Gruzji.

"To prześladowanie na tle politycznym"

Yasko podkreśla, że bliscy wielokrotnie zwracali się z prośbą, by Michaił Saakaszwili na proces mógł zaczekać na Ukrainie i by zapewnić mu dobrą opiekę.

Na oficjalnie i nieoficjalne prośby Ukrainy, by wpuścić do niego naszych lekarzy, pozwolić mu wrócić na Ukrainę, nie ma odpowiedzi - mówi Yasko i zaznacza, że oczekiwanie na proces, który według niej i tak nie będzie sprawiedliwy - może się ciągnąć w nieskończoność.

Według nas to prześladowanie na tle politycznym. Wyjście jest jedno - międzynarodowe zainteresowanie i presja, a wyjście humanitarne - zapewnić mu pomoc medyczną, ale według mnie w Gruzji to niemożliwe - podkreśla partnerka Saakaszwilego.

Yasko złożyła kolejny wniosek o widzenie, jeśli tym razem zostanie rozpatrzony, za tydzień zamierza spotkać się z Saakaszwilim.

Zatrzymanie Saakaszwilego

Saakaszwili został zatrzymany 1 października po powrocie do Gruzji z Ukrainy. Osadzono go w areszcie więziennym, a władze zapowiedziały, że nie może on liczyć ani na ułaskawienie, ani na ekstradycję na Ukrainę, której jest też obywatelem.

Polityk wrócił do Gruzji mimo ciążących na nim prawomocnych wyroków więzienia. Prezydent Gruzji w latach 2004-2007 i 2008-2013 został skazany zaocznie za nadużycia władzy w czasie pełnienia urzędu. On sam uważa, że sprawy karne wszczęte wobec niego po dojściu do władzy oponentów z rządzącej partii Gruzińskie Marzenie są motywowane politycznie.