​Jak pracują brytyjscy parlamentarzyści? Dane pobrane z komputerów znajdujących się na terenie parlamentu sugerują, że często odpoczywają korzystając przy tym z Facebooka, obstawiając gonitwy i robiąc zakupy przez internet.

REKLAMA

W ciągu tylko jednego miesiąca użytkownicy parlamentarnych komputerów odwiedzili ten serwis społecznościowy trzy miliony razy. Wprawdzie zaglądali także na strony informacyjne BBC, ale robili to 400 razy rzadziej.

Deputowani do Izby Gmin i szacowni lordowie pracują tylko cztery dni w tygodniu, spędzając co roku sześć miesięcy poza parlamentem.

Według danych opublikowanych przez media, oprócz Facebooka parlamentarzyści lubią także internetowe kasyna i gry. Robią przez internet zakupy i nielegalnie ściągają muzykę. Na przykład w marcu ubiegłego roku, zliczono ponad 83 tys. wizyty na stronach poświęconych gonitwom koni, które dokonano z parlamentarnych komputerów. Prawie 5.5 tys. razy stawiano tez zakłady na zwycięskiego rumaka.

Dane te zostały opublikowane na mocy ustawy o swobodzie dostępu do publicznych informacji. Ujawniły one także, że w ubiegłym roku parlamentarzyści dzwonili dwa tysiące razy na tzw. zegarynkę. Jak kąśliwie zauważają komentatorzy, ludzie pracujący w cieniu Big Bena i znajdującego się na jego wieży największego w Europie zegara, nie powinni marnować publicznych pieniędzy na takie połączenia.