"Ludzie żyjący w szalonym pośpiechu i rywalizujący z innymi stają się zombie. Nie mają oni marzeń, nie potrafią się śmiać i są bez uczuć" - powiedział Franciszek podczas spotkania z japońską młodzieżą w katedrze w Tokio.

REKLAMA

Nasza rodzina ludzka musi nauczyć się żyć razem w harmonii i pokoju, chociaż nie musimy być wszyscy jednakowi - podkreślił Franciszek. Jak dodał, trzeba "wzrastać w braterstwie, we wrażliwości na innych i szacunku dla różnych doświadczeń i punktów widzenia". Kultura spotkania jest możliwa, nie jest utopią - zapewniał papież.

Odniósł się do problemów społecznych w Japonii, między innymi do zjawiska znęcania się w szkołach i mobbingu.

Czasami ofiary mobbingu obwiniają wręcz siebie za to, że stały się łatwym celem. Mogą czuć się nieudacznikami, słabymi i bezwartościowymi - zaznaczył papież.

Ale paradoksalnie, tłumaczył, "to prześladowcy są naprawdę słabi, ponieważ myślą, że mogą podkreślać swoją tożsamość raniąc innych".

Wszyscy musimy się zjednoczyć przeciwko tej mentalności mobbingu i nauczyć się mówić: dość! - apelował Franciszek. Papież mówił : "jeśli chuligan nazywa cię grubasem, powiedz mu, że chudzi są mniej zdrowi".

Pope Francis voices concern over future energy as he comforts victims of the 2011 Fukushima nuclear reactor disaster https://t.co/eExVlvatv1 pic.twitter.com/IqZh5WSzzi

Reuters25 listopada 2019

"Jezus stale mówił swoim uczniom, by się nie lękali"

Wielkie religie uczą tolerancji, harmonii i miłosierdzia; nie uczą lęku, podziału ani konfliktu. Jezus stale mówił swoim uczniom, by się nie lękali - przypomniał Franciszek.

Papież zauważył też: "Jezus wiedział, co to znaczy być pogardzanym i odrzucanym, aż po ukrzyżowanie. Wiedział też, co to znaczy być obcym, migrantem, innym. W pewnym sensie Jezus był najbardziej zepchniętym na margines - zaznaczył.

Franciszek poruszył też kwestię japońskiego stylu życia w "społeczeństwie szalonego pośpiechu, nastawionym jedynie na to, aby być konkurencyjnym i produktywnym".

In Nagasaki and Hiroshima, Pope Francis calls for abolishing nuclear weapons https://t.co/GsDPcvUl8y

washingtonpost24 listopada 2019

Ludzi żyjących w takim pędzie porównał do "zombie" i dodał, że wszystko ich nudzi, nie mają marzeń, nie śmieją się, nie bawią się, nie znają uczucia zadziwienia i zaskoczenia.

Iluż ludzi na całym świecie jest materialnie bogatych, ale żyją jak niewolnicy samotności, której nie da się porównać z niczym innym
- powiedział. Przytoczył słowa świętej matki Teresy z Kalkuty: "Najstraszniejsza bieda to samotność i poczucie bycia niekochanym".

Rzeczy są ważne, ale osoby są niezbędne. Bez nich odczłowieczamy samych siebie, tracimy oblicze, imię i stajemy się jeszcze jednym przedmiotem, może najlepszym ze wszystkich, ale jednak jedynie przedmiotem - mówił Franciszek.

Wynaleziono wiele rzeczy, ale dzięki Bogu wciąż nie ma selfie duszy. Aby być szczęśliwym, musimy innych poprosić o pomoc, żeby zdjęcie zrobił ktoś inny, to znaczy opuścić samych siebie i udać się do innych, zwłaszcza potrzebujących - tłumaczył papież.