Tysiące uzbrojonych członków pakistańskich plemion przekroczyło granicę z Afganistanem, by pomóc afgańskim Talibom, których oddziały i garnizony wojskowe bombardowane są przez samoloty Stanów Zjednoczonych. Ochotnicy wyruszyli na wojnę autobusami, ciężarówkami i autami terenowymi.

REKLAMA

Pakistańczycy uzbrojeni są między innymi w karabiny kałasznikowa i ręczne wyrzutnie granatników. Całą grupą dowodzi Sufi Mohammad - lider jednej z partii islamskich, która wielokrotnie wzywała do wojny z niewiernymi, czyli dżihadu, przeciwko Stanom Zjednoczonym. Pakistańskie władze na razie nie potwierdziły oficjalnie, czy ochotnicy przekroczyli już granicę z Afganistanem.

TYmczasem co najmniej 2 miliony Afgańskich uchodźców znajdzie się w Pakistanie, jeśli granice między tymi krajami znów zostaną otwarte - obawia się pakistański prezydent Pervez Musharraf. „Stworzy to problemy socjalne i ekonomiczne"- twierdzi Musharaff. Prezydent podkreśla, że w Pakistanie jest już 2,5 miliona uchodźców. Do otwarcia granicy z Afganistanem wzywa Pakistan ONZ. Tymczasem - jak twierdzi agencja France Press - amerykańskie samoloty zbombardowały pozycje Talibów 50 kilometrów od Kabulu. Samoloty zrzuciły co najmniej 13 bomb. 10 z nich uderzyło w pozycje Talibów na wzgórzu Degaza.

15:05