Około 2 tys. Polaków – ofiar NKWD z 1940 r. – zostało pochowanych w Bykowni na Ukrainie. Udało się to właśnie ustalić podczas prac archeologicznych w podkijowskim lesie.

REKLAMA

Archeolodzy mają zakończyć prace za niecały miesiąc. Wtedy odnalezione szczątki mają być uroczyście pochowane, ale już teraz powstała prawie kompletna dokumentacja wykopalisk.

Sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej Przewoźnik powiedział RMF FM, że dwuletnie prace dały już pełną wiedzę na temat tego, gdzie leżą Polacy i ilu ich spoczywa w Bykowni. Niestety prawie niemożliwa jest identyfikacja kogokolwiek, bo nie zachowały się osobiste rzeczy pomordowanych.

Obecnie trwają rozmowy z Ukraincami, w jaki sposób upamiętnić Polaków. Rada chce, by w Bykowni utworzyć polski cmentarz wojenny. Być może decyzje w tej sprawie zapadną w najbliższych tygodniach.

Pierwsze informacje na temat masowych grobów w Bykowni pojawiły się pod koniec lat 80. Badania przeprowadzone w latach 2001-2004 wykazały, że jest to największy na Ukrainie cmentarz ofiar komunizmu. Liczbę pochowanych szacuje się na 100-120 tysięcy.

Efektem trzymiesięcznych badań, które rozpoczęły się latem 2006 roku badań było 195 odnalezionych grobów ze szczątkami ofiar NKWD, w tym 21 zbiorowych mogił Polaków z tzw. ukraińskiej listy katyńskiej. Lista ta zawiera niemal 3,5 tys. nazwisk obywateli Polski więzionych przez NKWD na zachodniej Ukrainie.

Wśród zamordowanych są wysocy rangą oficerowie i podoficerowie Wojska Polskiego, Korpusu Ochrony Pogranicza, policjanci, przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości, funkcjonariusze Straży Więziennej i Straży Granicznej, urzędnicy administracji rządowej i 

samorządowej, a także osoby cywilne.

Zbrodni Katyńskiej dokonano na rozkaz Biura Politycznego KC z 5 marca 1940 roku. NKWD działając zgodnie z wytycznymi Komitetu Centralnego, zamordowało 15 tysięcy polskich oficerów, przebywających w obozach na terytorium Związku Radzieckiego. Zbrodnia była przeprowadzona w tajemnicy. Wyszła na jaw ujawniona przez Niemców. Do tej pory Rosja nie chce uznać zbrodni katyńskiej za ludobójstwo.

Na tzw. ukraińskiej i białoruskiej liście katyńskiej figuruje ogółem 7,3 tys. Polaków. W Bykowni znajdują się szczątki części z 3435 Polaków - m.in. oficerów, policjantów i urzędników - z listy ukraińskiej. Wśród miejsc, gdzie mogą być szczątki zamordowanych Polaków z listy białoruskiej, wymienia się m.in. Kuropaty pod Mińskiem.