Najpierw wiec w Columbus w Ohio, a potem spotkanie w Richmond w Wirginii. Barack Obama oficjalnie rozpoczyna dziś kampanię wyborczą. Przewaga urzędującego prezydenta nad Mittem Romney'em topnieje z tygodnia na tydzień, dlatego Obama musi znaleźć dobry sposób, żeby przekonać do siebie Amerykanów.

REKLAMA

Tam, gdzie odbędą się dzisiaj wiece wyborcze, obowiązują nadzwyczajne środki ostrożności. Zwolennicy Obamy, którzy chcą wziąć udział w spotkaniu, przechodzą kontrolę niemal identyczną jak na lotniskach. W kolejce do sprawdzenia muszą stanąć wiele godzin przed przyjazdem prezydenta. Sztab Obamy, podobnie jak cztery lata temu, został utworzony w Chicago.

Dwa tygodnie temu jasne stało się, że to Romney wygra prawybory i będzie kandydatem republikanów na prezydenta. Od tego czasu ludzie Obamy prowadzą intensywną kampanię wizerunkową. Starają się pokazać urzędującego prezydenta jako człowieka skutecznego i odpowiedzialnego. Z kolei konkurenta Obamy przedstawiają jako bogatego polityka, który nie będzie dbał o interesy zwykłych Amerykanów.

Obama gra politycznie śmiercią bin Ladena

Sztab Baracka Obamy wyprodukował spot, który emitowany jest w kilku amerykańskich telewizjach. Przypomina on, że atak na kryjówkę Osamy bin Ladena przeprowadzony 2 maja 2011 roku był trudną operacją i prezydent musiał podjąć niezwykle ryzykowną decyzję, zezwalając na jego przeprowadzenie. Sztabowcy sugerują, że Mitt Romney, który - jak wszystko wskazuje - będzie kandydatem republikanów w nadchodzących wyborach, raczej nie zdecydowałby się na tak odważny krok.

Polityczni przeciwnicy natychmiast zarzucili Obamie, że zabicie najbardziej poszukiwanego terrorysty świata wykorzystał do walki z rywalem. Były kandydat na prezydenta John McCain podkreślił w wydanym oświadczeniu, że sukces służb specjalnych powinien łączyć, a nie dzielić Amerykanów.

Zobacz kontrowersyjny spot wyborczy Baracka Obamy

Astronomiczne kwoty na kampanię Obamy

Walka Obamy o reelekcję może być najdroższą kampanią w historii USA. W ciągu kilku miesięcy urzędujący prezydent zgromadził ponad 350 milionów dolarów. Szacuje się, że ostateczny budżet kampanii wyniesie przynajmniej 3 razy tyle.