Barack Obama zrezygnował z planów wygłoszenia przemówienia pod Bramą Brandenburską w Berlinie - informują niemieckie media. Sprzeciwiła się temu Angela Merkel. Kanclerz obawiała się, że Obama wykorzysta symbolikę Bramy Brandenburskiej w kampanii wyborczej.

REKLAMA

Współpracownicy Obamy mają znaleźć w niemieckiej stolicy inne miejsce, w którym senator mógłby wygłosić 24 lipca ważne przemówienie na temat swoich pomysłów na relacje transatlantyckie.

Przemawiając w 1963 roku z balkonu zachodnioberlińskiego ratusza w dzielnicy Schoeneberg ówczesny demokratyczny prezydent USA John Kennedy potwierdził wolę utrzymania transatlantyckiego sojuszu militarnego, deklarując w języku niemieckim: Jestem Berlińczykiem. 24 lata później z ustawionego w pobliżu Bramy Brandenburskiej podium jego republikański następca Ronald Reagan zawołał: Panie Gorbaczow, niech pan zburzy ten mur!